Autor |
Wiadomość |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Śro 12:31, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- To odprowadzę Cię i wrócę tutaj.- odparł wampir. - I nie martw się, nie zostawię Cię na długo z tymi oszołomami, Alterem i Telvanim. Postaram sie szybko "ubić interes" i wrócić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:42, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Więc chodźmy - powiedziała drowka i razem ruszyli przez targ, ciągle ich zaczepiali jacyś kupcy - Eh, u mnie coś takiego było by mnie do pomyślenia... Jak jakiś kupiec byłby tak nachalny to pewnie zostałby zabity a jego stoisko by spłonęło - powiedziała drowka z wyraźnym zmęczeniem i złością w głosie
Ostatnio zmieniony przez Kathlin dnia Śro 23:43, 09 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Śro 23:47, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
"Małżeństwo" doszło w końcu do karczmy. Wampir zarezerwował pokój i zaprowadził tam drowke.
- Niestety nie mieli wolnych pokoi z dwoma łóżkami. A przecież małżeństwo nie może spać w oddzielnych pokojach. - wytłumaczył się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:48, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Trudno... od biedy mogę spać obok ciebie.... Ale jak naruszysz moją przestrzeń osobistą to spłoniesz powoli - powiedziała drowka bez cienia żartobliwości w głosie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Śro 23:50, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- To idź spać, jeśli chcesz. Ja mam prace. - rzekł wampir i wyszedł z pokoju. Po chwili wrócił i zostawił sejmitary.
- Coś mi mówi, żeby ich nie brać. Przypilnuj jeśli możesz... - rzekł i po chwili dodał z wrednym uśmiechem. - i nie pokalecz się.- po tych słowach ponownie wyszedł.
Ostatnio zmieniony przez Saptieth dnia Czw 15:01, 10 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:10, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wyszedł na dwór i zaczął palić fajkę i rozmyślać. Widząc Sapethieta spojrzał na niego i zawołał Może się przejdę z tobą? Publiczne poruchadła łatwo wyruchać w tych stronach.
(Napisane na życzenie Sapethieta )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 19:14, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Ludzie tak starzy jak ty, nie powinni używać takich słów. Jeśli chcesz, możesz iść ze mną. Tylko nie właź mi pod nogi, staruszku. I weź lepiej maść na reumatyzm, bo może będzie trzeba biegać. - odparł chłodno zabójca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:18, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż. Ciało jest słabe duch jest silny. Idziemy. Wyciągnął lutnię i zaczął coś brzdąkać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 19:29, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wampir spojrzał z niedowierzaniem na starca.
- Ehm... Wolałbym, żebyś nie przyciągał zbytniej uwagi. - mruknął i ruszył na targowisko. Po drodze usłyszał strzep rozmowy.
- Lord Nashker wysłał mnie do Dancana żebym...
Wampir zatrzymał się i rozejrzał. Słowa te wypowiedział wysoki człowiek, rozmawiający z innym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:35, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Eeee... co cię tak zainteresowało, staruchu? Powiedział złośliwie do kolegi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 19:44, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Trop do celu... - odparł cicho i obserwował jak wysoki człowiek odchodzi od towarzysza i idzie w kierunku targu. Wszedł w małą, ciasna i odludną uliczkę, by skrócić drogę.
- Patrz i ucz się, dziadku. - mruknął do Telvaniego i ruszył za wysokim. Wszedł za nim w uliczkę i szybkim krokiem dogonił go. Położywszy mu dłoń na ramieniu odwrócił go i trzepnął mu pięścią w twarz. Rozpoczęła sie krótka wymiana ciosów, po której wysoki przewrócił się. Saptieth wykręcił mu rękę, by nie mógł uciec, ani dalej walczyć.
- Czego chcesz? - spytał człowiek. - Złota? Weź moją sakiewkę!
- Nie chce złota. Szukam informacji... słyszałem ze niejaki lord Nashkr wysłał cię do Dancana... Po co?
- Auu... nie łam mi ręki! Ajj.. no dobra powiem. Miałem ustalić cenę za towar.
- Jaki towar?
- Broń i jakieś zagraniczne zioła.
- Do czego to potrzebne temu lordowi?
- Słyszałem że wysyła swoje wojska do Mordoru... puść mnie więcej nie wiem!
Wampir puścił człowieka i gdy ten wstał wbił mu okryte ostrze w serce.
- Przykro mi. - mruknął i wyszedł z uliczki do Telvaniego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:56, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Co ty mu robiłeś, że był taki hałas? Zaczęli się tu kręcić jacyś ciekawscy ludzie, i musiałem ich pogonić. Dowiedziałeś się przynajmniej czegoś? Spytał patrząc się dziwnie na wampa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 19:59, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Dowiedziałem się, ze jakiś miejscowy lord kupuje broń u kupca Dancana. Którego tak na marginesie mam zabić. Co ciekawe ta broń jest mu potrzebna by wysyłać wojska do Mordoru. - odparł wampir. - Ten gość miał uzgodnić z Duncanem cenę towaru. Teraz mogę sie podać za niego i dostać do biura kupca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:04, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie lepiej żebym to był ja? Wiesz, w końcu ja jestem Haradrimem, i ja będę lepszy jeśli chodzi o przebieranki. Uśmiechnął się Ty staruchu wyglądasz za bardzo północno.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 20:10, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- A zabijesz kupca jednym cięciem, tak by nie krzyknął ani nie uciekł? Poza tym, wbrew temu co myśli społeczeństwo asasyni, maja zasady. Zabójstwo zostało zlecone mi, więc ja muszę je wykonać. Albo zginąć próbując je wykonać. Chyba że go zagadasz, tak, by stał tyłem do okna. Wejdę przez nie i wykonam robotę. Tylko, jeśli by było zamknięte, poproś go o otworzenie. Wymyślisz coś, w końcu w Twoim wieku nie możesz sie przegrzewać. - odparł wampir.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:21, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra, dobra wchodzę.
Wszedłem do sklepiku. Rozejrzałem się nieco. Okno było tuż obok kupca, jednakże non stop przez nie wyglądał
-Dzień Dobry!
-Dzień Dobry Odpowiedział nieco zdenerwowany
-Dawno tu chyba nie było tu takiego upału...
-Tak tak. W dodatku od tygodnia nie było burzy piaskowej. A wiesz co to oznacza...
-Tak, że niedługo będzie ale OLBRZYMIA. Masz jakieś rzeczy, które pomogłyby mi się przed nią uchronić?
-Coś się znajdzie...
Zaczął gmerać w skrzyni obok okna zupełnie ignorując wszystko dookoła, mrucząc coś pod nosem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Pon 12:20, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wampir bezszelestnie ślizgnął się przez okno. Powoli podszedł do kupca i gdy ten wstał z towarem, wbił mu ukryte ostrze w plecy. Jednocześnie zakrył mu usta by się nie darł. Delikatnie położył na ziemie ciało, z którego uciekało życie. Następnie wyciągnął zza pasa białe pióro i umoczył je w krwi denata.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:32, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na zwłoki Niezły jesteś jak na starucha. Masz w nagrodę jagodziankę. Powiedział z uśmiechem dając wampirkowi jagodziankę posypaną cukrem-pudrem I co teraz robimy?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Wto 12:22, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Dzięki, nie jestem głodny. Ale wezmę na później. - odparł wampir. - Zdajesz sobie sprawę, że przez to że mi pomogłeś, stałeś sie głównym podejrzanym? Lepiej wyjdź tylnymi drzwiami. - dodał i sam wyszedł dyskretnie przez okno.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:33, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wyszedłem tylnymi drzwiami. Przede mną była jakaś uliczka. Ostrożnie otworzyłem drewnianą furtkę i wyszedłem na bazar. Pomyślałem, że lepiej jak wrócę do karczmy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|