Athelas - Królewskie Ziele

Kathlin

Kath spojrzała na zwłoki z wyrazem szoku na twarzy - Zabili ją bo czarowała? Takich powinno sie żywcem mężczyzn palić co zabijają kobiety! - powiedziała wściekła rozglądając sie dookoła

(To sie trzeba w roku szkolnym uczyć, a nie pod koniec budzić Wink

)

Telvani

Panno Kathlin, spokojnie, weź głęboki wdech Robiłem delikatne ruchy rękami. Jeśli chcesz zostać niewykryta musisz być potulna jak owieczka, i najlepiej udawać żonę któregoś z nas, aby się nie zaczęli do ciebie dobierać. W Umbarze kobieta bez męża nie jest tolerowana.

Kathlin

Kath spojrzała z oburzeniem na Telvaniego - CO? - krzyknęła zaciskając pięści - Żonę? Ja? - mówiła nadal zdenerwowana - Co to za podła kraina?! - dodała tym samym tonem. Po chwili uspokoiła sie nieco i zaczęła coś mruczeć wściekle pod nosem po drowsku.

Telvani

Taaaaak, żoną. Nie ja wymyślałem to głupie prawo. rozłożyłem bezradnie ręce Możesz zaryzykować, ale wtedy na pewno wpadniemy w kłopoty. Jeszcze mogą cię wziąść za nierządnice a wtedy...uuuuu...spotka cię to samo co moją matkę.

AlterEgo

A co powiedzą na widok Easterlinga? Za długo siedziałem w Fortecy, wiele ważnych wieści mnie ominęło. - wojownik zszedł z konia i zbliżył się do czarownicy, przez pewien czas przyglądał się jej uważnie.

To nie moja wina, że nauczyciele mnie nie lubią Tongue

// AlterEgo

Telvani

Raczej nic, ale będą się śmiać z powodu twojej zbroi...za ciężka i za gorąca. Uchroniłaby cię pewnie i przed panzerfaustem, ale jest taka ciężka i nieelastyczna, że ja cię podziwiam, że możesz się podrapać po tyłku.

Saptieth

Wampir zwinne ześlizgnął się z konia i podszedł do ciała. Dotknął palcem plamy krwi na bluzce kobiety.
- Zginęła trzy, maksymalnie cztery godziny temu. I spójrzcie na jej twarz... była przerażona. To zapewne była egzykucja. Ale wątpię by zginęła za czary.

Telvani

To jest Umbar...olbrzymia temperatura, więc zwłoki rozkładają się szybko...równie dobrze, mogła umrzeć z parę chwil temu...

Saptieth

- Gdyby zmarłą tak niedawno, jej krew miała by inny zapach. - odparł wampir. - Poza tym do Umbar jeszcze daleko.

Kathlin

Kath skrzyżowała ręce na piersiach okazując swe niezadowolenie - Jak bym wiedziała jaka to paskudna kraina to bym nie chciała tu jechać[i] - powiedziała robiąc rozzłoszczoną minę - [i]Że muszę udawać żonę... A tak po za tym, to co to ta nierządnice? - mruknęła pod nosem

Saptieth

- Dziwka. odparł bez wahania wampir. - Kobieta która oddaje się, za złoto. - dodał. - I nie jest tu tak źle jak wygląda.

Kathlin

- Czyli elg`caress... W Har`oloth też są, i to drowki - powiedziała Kath z miną pełną pogardy - Wolałabym umrzeć niż być kimś takim - dodała

AlterEgo

Elg`caress, hmm ciekawe... - uśmiechnął się do siebie i powiedział do Telvaniego - Mogą się śmiać, ta zbroja potrafi przetrzymać strzał z kuszy. Tylko wtedy jest nieźle wgnieciona i potrafi sprawiać ogromny ból. Ale się żyje... A jeśli chodzi o drapanie w tyłek, to mogę pokazać jak to robię. - gdy skończył wyszczerzył zęby do wszystkich. To smutne, że w dzisiejszych czasach potrafią gnębić za czary...

Telvani

Niee...nie pokazuj, nie jestem zafascynowany...ale nie obraź się, jeśli ci powiem że wyglądasz jak konserwa. Poza tym musimy ustalić czyją "żoną" ma być Kathilin, aby potem nie było nieporozumień... Happy

Saptieth

- Twoja zbroja może i wytrzyma strzał z kuszy, ale proszę, nie zdejmuj jej przy nas. Pewnie jest w niech cholernie gorąco i na pewno spociłeś się jak świnia.- rzekł zabójca. - A poza tym, to co robimy z tą kobietą? Zostawiamy na pożarcie padlinożerców, czy pochowamy? A może zrobimy dochodzenie kto ja zabił i w razie potrzeby wyrżniemy w pień sprawców?

Telvani

Pochowajmy ją Podszedłem i zamknąłem jej oczy. Jeszcze zejdą się kojoty, a jak wyczują nasz trop...może być nieciekawie...

Kathlin

Kath skrzyżowała znów ręce na piersi - Ja nie chcę udawać żony Sapietha, bo jego nie będę mogła przypiec jak będzie zbyt... zbyt... no nie mam słowa, ale jak mnie bedzie denerwował - powiedziała elfka, przypominając sobie jak usiłowała go poparzyć piwem.

AlterEgo

Może nie jak świnia, ale jak warchlaczek. Spokojnie, używam niektórych ziół, jak się je odpowiednio przyrządzi to pachną tłumiąc niemiły zapach.

Saptieth

- To słowo to pewnie "wkurzający" hehe... Ale mam też wiele zalet. Praktycznie same zalety, z których największą jest skromność- odparł wampir z paskudnym uśmiechem.

Telvani

Ty i skromność??? HAHAHAHA!!! Świetny żart wampirze. Zacząłem się tak śmiać że aż się przewróciłem Nie no...HAHAHAHA, nie mogę się powstrzymać...