Autor |
Wiadomość |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:36, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Pomijając fakt tysięcy listów [które moja nadmiernie aktywna wyobraźnia kwituje wewnętrzną czkawką], również żal mi było, kiedy zaczynałam czytać. Przez co tak wolno mi to czytanie szło. Ale poszło W szczególności końcówka mnie wciągnęła, choć jeden z rozdziałów musiałam 'przetrawić'.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Który?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:01, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm... Dokładnie to rozdział numer 33 ['Opowieść Księcia'].
Trochę musiałam przemyśleć przed powrotem do dalszej lektury.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Śro 20:02, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | również żal mi było, kiedy zaczynałam czytać. |
Co racja to racja... jakoś tak żal czytać.
Dlatego staram się czytać jak najwolniej a i tak mi nie wychodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:03, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko, takie odwlekanie to nie ma sensu. I tak przeczytasz;).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Śro 20:12, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No wiem... Ale jakoś tak wyszło...
PS: Mi "Opowieść Księcia" nawet się podobała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:23, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Podobać się, to owszem. Tylko trochę zmienia obraz, jaki można było mieć po przeczytaniu poprzednich części.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:38, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie koniecznie, ja zawsze obstawiałem właśnie takie rozwiązanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:45, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż... Zostaje mi teraz tylko pogratulować domyślności i zdolności przewidywania;).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Śro 21:13, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
I poradzić granie na loteriach .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:40, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A to swoją drogą .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:30, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
"Opowieść księcia" Zaskoczyła mnie... Ale zawsze w duchu obstawiałem, że jest po stronie "dobra"... Poprzednie części Pottera strasznie wolno mi szły, z tą jest inaczej. Idzie mi czytanie w zastraszającym tempie :/. Tak na złość...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:05, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Również tak myślałam, choć szósta część HP trochę to zmieniła... Po tym, jak zabił Dumbledore'a uważałam, że jest 'salonowym pieskiem' Czarnego Pana, a tu taka niespodzianka. Nawet żal mi go było pod koniec.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 12:27, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A mi żal Czarnego Pana. Chłopak miał trudne dzieciństwo i z niewiadomych przyczyn czepiają się jego. Przecież każdy może wyrażać swoje poglądy .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:29, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Między wyrażaniem poglądów a okrucieństwem jest subtelna różnica, nie uważasz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 17:27, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Niby tak. Ale i tak żal Voldiego. Fajna postać. Taka Zła przez wielkie "Z".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:43, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No ja rozumiem, trudne dzieciństwo, taki niezrozumiany, i w ogóle... Ale jakby na to nie patrzeć, zginął tylko i wyłącznie przez własną pewność siebie oraz brak choćby odrobiny respektu dla innych dziedzin magii, inaczej mówiąc, przez pogardę dla miłości.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:55, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A według mnie Severus Snape jest tragiczną postacią... I po przeczytaniu odpowiedniego rozdziału nabrałem do niego szacunku i tak ogólnie zrobiło mi się go żal. Kochał Lily lecz bez wzajemności, nie miał przyjaciół, był żylasty i miał tłuste włosy... Pasjonowała go czarna magia która odpychała innych ludzi do niego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:13, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Snape był najbardziej fascynującą postacią cyklu od samego początku choć nigdy nie pozował na bohatera tragicznego A co do Voldka to zawsze uważałem że stał się taki nie do końca z własnej woli, nie miał rodziny która nauczyłaby go miłości, jedyne co dostał po Meropie to wredne geny Gauntów. Właśnie to niezrozumienie miłości było jego największą siła i ostatecznie największą słabością, no ale w końcu jak miał ją rozumieć skoro nigdy jej nie zaznał...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*schattenreich
Wybrany
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:55, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ale czy wszystkiego trzeba samemu doświadczyć, żeby to zrozumieć? Owszem, tak jest najłatwiej, ale nie jest to warunek konieczny. Voldemort wiedział przecież, że miłość istnieje, nawet jeżeli jej nie rozumiał. A wątpię, czy ktokolwiek o takiej inteligencji i zdolnościach, dążący do potęgi oraz zdobywania wiedzy, pogodziłby się z faktem nierozumienia czegokolwiek. Przecież taka zwykła, ludzka ciekawość mogła nim kierować. Nie musiał stawać się bardziej 'ludzki', nie musiał sam kochać, żeby zrozumieć i zaakceptować. A co do genów, przecież jego matka była zdolna do miłości. Chociaż był to tylko mugol, zakochany w innej kobiecie, i zniewolony magią, to przecież go kochała. Tak więc nadal nie wydaje mi się, żeby nie było w tym ani trochę winy Czarnego Pana.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|