Athelas - Królewskie Ziele

Saptieth

- Zauważyłem. Inaczej pewnie dostałbym w twarz za samo spojrzenie na Ciebie. - rzekł wampir ze wstrętnym uśmiechem.

Kathlin

- Nie, ja tak nigdy nie robie... Ale kilka moich sióstr tak robiło. Współczuję tym co byli ich.. pod ich opieką - powiedziała drowka z lekkim uśmiechem

Saptieth

- To dobrze. Uspokoiłaś mnie. Przez tyle lat już za dużo razy kobiety mnie policzkowały... oczywiście nie zasłużyłem. - rzekł cicho wampir.

Kathlin

- Jasne, tak tłumacz - powiedziała drowka ze złośliwym uśmiechem - Jeśli to były zwykłe kobiety, to one nie robią tego bez powodu, chyba -

Saptieth

- No ale i tak nie zasłużyłem... na część. - odparł wampir. - Obiecuje, ze będę się starał by od Ciebie nie dostać.- dodał z uśmiechem.

Kathlin

- Ja raczej nie biję... - powiedziała drowka z okrutnym uśmieszkiem i dopiła wino

Saptieth

- Powiedzmy że wierze - odparł wampir udając podejrzliwość.

Kathlin

- Walka jest barbarzyńską metodą, krew, zniszczone ubrania, rozmazany makijaż, trupy... Wolę ogień, zabija i oczyszcza - powiedziała drowka z marzycielskim uśmiechem

Saptieth

- Rozmazany makijaż najgorszy. - odparł z uśmiechem wampir. - Dla wampirów walka ma inny wymiar, niż dla reszty istot. To ciężko wyjaśnić... My podczas walki niejako łączymy się z jaźnią przeciwnika, by móc przewidzieć jego następne ciosy.... A takie coś jest niezapomnianym przeżyciem, jeśli wróg jest dobrym wojownikiem.

Kathlin

- Nawet nie wiesz ile czasu trzeba zrobić na dobry makijaż, i jak to przeszkadza jak wiesz że sie rozmazał - powiedziała drowka uśmiechając sie - Ale jak wróg jest jakimś orkiem, to chyba to nie jest przyjemność? -

Saptieth

- Miałem na myśli prawdziwych przeciwników, a nie zwierzęta. - odparł wampir. - Orków nawet nie wciągam w prawdziwa walkę. Zabijam jak najszybciej, żeby nie czuć ich oddechu.

Kathlin

- I do tego przydatna jest magia... Mogą być jeszcze łuk i strzały, ale to nie ładny efekt... - powiedziała elfka rozmyślając - Łuk to mi sie kojarzy z darthiir - powiedziała z niesmakiem

Saptieth

- Co jest? Nie lubisz elfów? Przecież oni są taki piękni, mądrzy i dobrzy heheheheh... - zaśmiał się wampir.

Kathlin

Drowka spojrzała zdziwiona na wampira - Taa.. piękni. Z tymi niebieskimi oczkami i dziecięcymi rysami twarzy. Na dodatek to tchórze. Pozatym brzydzę sie ich kulturą i ogólnie wszystkim co jest z nimi związane -

Saptieth

Wampir trochę zmieszany odparł - Eee... To był żart. Również nie przepadam za elfami... chociaż niektóre... Mroczne Elfki są bardzo urodziwe...

Kathlin

- Ej, my i darthiir to całkiem inna rasa. Dlatego wolę nazwę drow niż mroczny elf - powiedziała drowka

Saptieth

- Wybacz. Nie chciałem Cię urazić. Ale podtrzymuję to że niektóre drowki są urodziwe. - odparł wampir

Kathlin

- Tu masz całkowitą rację - powiedziała drowka ze szczerym uśmiechem

Saptieth

- Nie ma to jak skromność. - odparł z uśmiechem wampir.

Kathlin

- Hmm... wiem że będziesz sie śmiał. Ale co to znaczy skromność? - powiedziała drowka nieco zakłopotana