Autor |
Wiadomość |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:21, 10 Sie 2007 Temat postu: Wieża Czarnoksiężnika z Angmaru |
|
|
Po długiej wspinaczce niekończącymi się ciemnymi schodami, wkraczasz do okrągłej sali w której zasiada na swym mrocznym tronie Król Nazguli, Morgul.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maul
Akolita
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 11:22, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Maul wkracza do sali, klęka przed Królem Nazguli i mówi "Jestem gotów aby zabrać zwiadowców"
|
|
Powrót do góry |
|
|
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:34, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
AlterEgo wkracza do sali, klęka przed Królem Nazguli i mówi:
- Jestem gotów zabić tego nędznego herszta który sprzeciwił się Sauronowi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
celloistka
Moderator
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Charev City
|
Wysłany: Śro 0:45, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wampirzyca wchodzi bezszelestnie, w taki sposób, że nikt nie wie, iż weszła. Klęka, uśmiecha się, jak to jest w jej zwyczaju i pyta
- Co mogę zrobić, panie?
Wszyscy, którzy przybyli po zadanie wzdrygają się lekko na tak niespodziewany głos w tej komnacie... Celloistka zastanawia się, czy coś o niej wiedzą...
-Pewnie nie pojmują jak taka wampirzyca może cokolwiek znaczyć dla Czarnego Pana...
- myśli
|
|
Powrót do góry |
|
|
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:12, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Czarny Pan spogląda na Celloistke i i mówi po cichu:
- Dostarcz ten list Khamulowi. Znajdziesz go w Barad-Dur. Idź prędko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Von Krolock
Gość
|
Wysłany: Śro 13:14, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Von Krolock wszedł do sali. Jego czarny płaszcz zaszeleścił gdy mijał próg. Bez strachu stanął przed tronem. Nie zamierzał się kłaniać, jak to czynili inni. Spojrzał na twarz Morgula. Nie odczuwał strachu przed Królem Nazguli. Drow rzekł chłodnym tonem.
- Daj mi jakies zadanie, bym nie musiał siedzieć w tych plugawych murach.
Ostatnio zmieniony przez Von Krolock dnia Śro 19:10, 22 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:58, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Morgul poruszył się lekko i wstał, jego czarne szaty skrywające jedynie okaleczoną dusze zaszeleściły złowieszczo. Zwrócił swe mroczne oblicze w kierunku Drowa i wyciągnął dłoń osłonięta żelazną rękawicą. Różdżka elfa wyślizgnęła mu się z ręki i poszybowała szybko w stronę króla Nazguli. Ten usiadł na swoim mrocznym tronie i przemówił przerażającym, bardziej przypominającym syk węża niż ludzką mowę głosem:
- Odezwij się do mnie jeszcze raz takim tonem a skończysz jako karma dla wargów, i nie myśl że ta zabawka * spojrzał, zapewne z pogardą na różdżkę*może ci w jakikolwiek sposób pomóc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Von Krolock
Gość
|
Wysłany: Śro 19:10, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Drow spojrzał z widocznym gniewem na Króla Nazguli.
- Jeśli nie podoba ci się mój ton to wybacz. Zwracam się tak do każdego. Nawet do Najpotężniejszej Lloth. A tej zabawki... - drow pstryknął palcami i różdżka zniknęła z dłoni Morgula. Pojawiła się obok jej właściciela. - ... nie radzę dotykać. Nawet takiemu potężnemu magowi jak ty. Nie traktuj tego jako groźby. Po prostu spoczywa na niej klątwa Lloth. Ale dość o tym. Masz może, "panie", jakieś zadania dla mnie? - rzekł elf lodowatym tonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:26, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nazgul zaśmiał się złowieszczo po czym zniknął, po chwili Von Krolock usłyszał tuż przy swoim uchu cichy szept
- Myślisz że jakakolwiek broń bądź klątwa może mnie zniszczyć? Jestem potężniejszy niż możesz sobie wyobrazić. Każdy oręż przy spotkaniu ze mną pęka a żadna klątwa tego świata nie może się równać z tą której już jestem podległy...
Po chwili Nazgul znów pojawił się na tronie, w ręku trzymał nóż morgulu
- Wiesz co to jest? Jedna rana zadana tym ostrzem a staniesz się upiorem podległym mej woli, będziesz jedynie strzępkiem duszy, okaleczonej, oderwanej od ciała i skazanej na wieczną egzystencje w bólu i cierpieniu. Więc bacz bym więcej nie musiał uczyć cię pokory.
To powiedziawszy Morgul schował sztylet w fałdach płaszcza i rzekł
-Prosisz mnie zatem Von Krolocku o zadanie, tak się składa że mam coś dla Ciebie... Jak zapewne wiesz po Ithilien wciąż panoszą się plugawi Gondorczycy a przewodzi im sam Faramir, syn Denethora namiestnika Gondoru. Przynieś mi jego głowę a może przekonasz mnie o przydatności tego narzędzia i otrzymasz hojną nagrodę(1000zł monet). Czy to zadanie nie jest zbyt trudne dla ciebie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Von Krolock
Gość
|
Wysłany: Czw 12:27, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Drow nie przejął się "groźbą" Morgula.
- Tak, tak... potężny i nieśmiertelny. Uwierz mi, już nie raz słyszałem takie słowa. Często były ostatnimi jakie delikwent wymówił. Ale, niech będzie "panie". Pójdę do Ithilien i "uspokoję" Gondorczyków. A Faramira postaram się opętać i dostarczyć ci w całości. Będziesz mógł go zabić w dowolny sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:22, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Elfy... w ustach Nazgula zabrzmiało to jak przekleństwo jesteście zbyt pewne siebie... Ale dość tego, nie mam czasu na bezowocną gadaninę, choć możesz być pewny że udowodnię Ci jak potężni magowie chodzą po powierzchni. A teraz zejdź mi z oczu To mówiąc odprawił Drowa machnięciem żelaznej dłoni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:16, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Do komnaty weszła Kathlin, widząc Króla Nazguli, ukłoniła sie lekko lecz z szacunkiem - Panie... Zastanawiam sie czy nie mógłbyś przydzielić mi jakiegoś zadania... Bo bezczynne siedzenie w czarnych murach fortecy źle na mnie wpływa...- powiedziała spokojnie, swym delikatnym głosem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:03, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-A, kolejny mroczny elf. I muszę przyznać że mądrzejszy od swojego poprzednika a to się chwali Nazgul zaśmiał się koszmarnie Opowiedz mi trochę o swych zdolnościach, nie chciałbym przydzielić Ci zbyt prostej misji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:20, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Jestem kapłanką Lloth... Więc zajmuje sie magią. Lecz też nienajgorzej władam mieczem... Jako kapłanka Lloth zawsze znajdę sobie.. sojusznika - powiedziała drowka usmiechając sie tajemniczo - Postaram sie sprostać każdej misji jaką mi powierzysz... panie... -
|
|
Powrót do góry |
|
|
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:43, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Do sali wszedł Telvani . Jego twarz była zasłonięta turbanem , przez plecy miał przewieszony łuk i Lancet . Widząc Dark Lorda skłonił się pompatycznie i powiedział zmarzniętym głosem : Jestem na twe rozkazy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:40, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Kapłanka, hmmm Czarny król zamyślił się akurat nie potrzeba mi zabójcy, jeszcze nie dodał po chwili ale myślę że znasz się na ziołach. Potrzebuje kilka liści rośliny zwanej athelas. Znajdziesz ją na martwych bagnach. Idź...
(nagroda 500 sztuk złota)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:04, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Eh, szczerze mówiąc chętniej bym kogoś zabiła... Lecz jeśli taka twoja wola - powiedziała drowka, lekko sie skłoniła i wyszła z komnaty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:46, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Telvani... wycharczał cicho Morgul czego mogę wymagać od łucznika z Haradu? zapytał i spojrzał na dygoczącego przed nim śmiertelnika Myślę że mała przechadzka po Ithilien Ci nie zaszkodzi... a przy okazji gdybyś spotkał tam Damroda który upolował kilku moich tępych zwiadowców i przyniósł mi jego obmierzły łeb, byłbym bardziej niż zadowolony mówiąc to zaśmiał się chrapliwie Idź już...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Czw 17:28, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Saptieth wszedł dumnym krokiem do mrocznej sali. Ciemność nie byłą przeszkodą dla oczu wampira, więc od razu zauważył potężną postać Czarnoksiężnika na tronie. Wampir stanął u stóp tronu i lekko skinął głową, co miało być oznaką szacunku.
- Chcę wykonać dla Ciebie zadnie. - rzekł lodowatym głosem i wbił zimne spojrzenie w oczy Króla Nazguli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Wybrany
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:12, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nazgul spojrzał na wampira i wycharczał Kto to nas zaszczycił swoją obecnością, widzę że zmieniłeś poglądy od naszego ostatniego spotkania. Wygląda na to że teraz będziesz miał szanse odpokutować w imię Saurona, bo tym razem nikt nam nie przeszkodzi. To mówiąc zacisnął okutą pięść i uderzył nią w poręcz czarnego tronu Zadanie dla Ciebie nawrócone dziecię mroku łatwe nie jest, ale wierzę że dasz radę i udowodnisz swą wartość. Udasz się do Minas Tirith i przyniesiesz mi z tamtejszej biblioteki zwój zatytułowany "Nodus praedestinationis" . Nie myśl jednak że jest to takie proste, nikt tak po protu nawet nie wejdzie do wielkiej biblioteki nie mówiąc już o zabraniu stamtąd czegokolwiek, a podejrzewam że ten zwój nie będzie leżał na wierzchu. Musisz wykazać się sprytem, nie zabijaj pochopnie bo nie wyjdziesz żywy z miasta, tym razem Twoją siła będzie rozum. A teraz idź, i nie pokazuj mi się bez tego zwoju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|