Autor |
Wiadomość |
Administrator |
Wysłany: Pią 1:20, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
Gondorczyk doszedł w końcu do wylotu niewielkiej jaskini i zahuczał naśladując głos sowy, po chwili z wnętrza groty dobiegł podobny odgłos i człowiek zanurzył się w ciemności, szedł chwile w mroku aż dotarł do dużej, niezwykle wysokiej groty z niewielkim otworem w sklepieniu przez który zaglądał szyderczy uśmiech księżyca. Tutaj było już jasno i krzątało się dużo ludzi. Do przybysza podszedł natychmiast jeden z wartowników i powitał go uniesioną dłonią.
- Z czym i skąd przybywasz bracie?
- Jestem Vartan z oddziału Faramira, mam wiadomość dla Hodera
- Hoder jest tam przy ognisku wskazał ręką na grupkę ludzi debatującą przy ogniu na środku jaskini zaprowadzę Cię.
To powiedziawszy ruszył ku ognisku, Vartan zaś szedł za nim |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Czw 12:10, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
Drow syknął pod nosem kilkonastoma przekleństwami w różnych językach i ruszył cicho za człowiekiem. |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Śro 21:28, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
Kiedy Gondorczyk natknął się na zwłoki strażnika pochylił się zaniepokojony i przyjrzał im się dokładnie. Dziwne, pomyślał nie znam go a nikt nie wspominał żeby Denethor przysłał nam posiłki, tak czy owak trzeba powiadomić o tym Faramira. zadecydował i pobiegł dalej ścieżką, po chwili jednak stanął i potrząsnął głową Chwila co ja bredzę, przecież Faramir wyjechał dzisiaj z posiłkami do Osgiliath a skoro jego nie ma to głównodowodzącym jest Damrod, ale chyba nie ma potrzeby fatygować go z drugiego końca Ithilien do jednego denata, udam się zgodnie z planem do Hodera i poproszę żeby przyjrzał się sprawie, to już blisko. podjąwszy decyzje rozejrzał się szybko dookoła, rzucił jeszcze jedno spojrzenie na leżące obok ciało i pobiegł dalej ścieżką. |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Pon 17:46, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
Drow wycofał się z umysłu człowieka z myślą "Nie będę oglądał telenowel" Postanowił działać. Miał dostarczyć Faramira dla Morgotha więc najpierw trzeba wywabić Gondorianina. Wzorując się wyglądem szaty człowieka, mroczny elf stworzył iluzję zwłok jednego ze strażników. Następnie delikatnie dotknął umysłu Gondorianina i zasugerował mu by sprowadził do zwłok Faramira. |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Nie 16:39, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
Człowiek dalej podążał pewnym krokiem tylko sobie znaną ścieżka wśród otaczającego go mroku. Jego myśli nagle zmieniły kierunek, wszystkie urywki rozmyły się i znikły a na wierzch wypłynęło wspomnienie z młodości. Pośrodku niewielkiej komnaty stała czarnowłosa młoda kobieta, obok niej jakiś starszy mężczyzna z twarzą wykrzywioną w grymasie wściekłości, dostrzegasz łzy spływające po jej bladym policzku. Nie wiesz o co chodzi ale wyraźnie czujesz smutek, ból i jakąś dziwną zawziętość emanującą z Gondorczyka
Tak łatwo nie będzie  |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Pon 15:13, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Drow cały czas śledził człowieka. Nie przerywał również sondowania jego umysłu. Informacje, które miał ten człowiek, mogły być bardzo ważne dla Morgula. |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Nie 11:57, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Widzisz przepływające szybko, niczym w kalejdoskopie zdarzenia. Myśli tego człowieka są kompletnie niepoukładane. Dostrzegasz migające urywki jego życia, rąbanie drew w rodzinnym domu, nabór do armii, jakąś rozróbę w tawernie, w końcu mnóstwo starć z orkami, haradrimami i easterlingami w Ithilien, migające drzewa, skały i w końcu niewielki wodospad w kamiennej koronie skał tworzący w dole niewielkie jeziorko. Debatujący półgłosem Gondorczycy, słyszysz padające imiona, Damrod, Beregond, Denethor, Faramir... |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Wto 21:20, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Drow, cały czas w nie materialnej postaci, poszybował za postacią. Po drodze spróbował poczytać w myślach tej istoty... |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Wto 18:31, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
W ciemnym otworze pojawiła się niewyraźna postać, rozejrzała się bacznie dookoła i ruszyła wzdłuż skały |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Nie 14:11, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Drow zastanawiał się przez chwilę co zrobić. W końcu szepnął cicho zaklęcie i przybrał postać niemal niewidocznej zjawy. Jedynie w pełnym słońcu dnia ktoś mógłby go zobaczyć a w nocy jedynie ktoś władający magią. Mroczny cień ruszył w kierunku otworu w skale... |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Nie 13:18, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Szum wodospadu staje się coraz wyraźniejszy, widzisz skały pokryte miejscami zielonym mchem, miejsce wydaje się być bezludne a jednak wyraźny już trop prowadzi do majaczącej w oddali ciemnej plamy będącej najpewniej przerwą między skałami bądź wejściem do jaskini. Po chwili uświadamiasz sobie że szum spadającej wody, teraz już całkiem wyraźny dochodzi właśnie stamtąd. |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Nie 12:50, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Drow stanął w cieniu drzew.Spojrzał na skały. "Tam te dranie mogą się ukrywać" pomyślał. Mag postanowił poczekać do nocy. Gdy słońce zaszło drow wyszedł zza drzew. W jego czarnej szacie i skórze był niedostrzegalny w mroku. Za to on widział doskonale, dzięki swoim drowim zdolnością. Szedł powoli wzdłuż drzew i rzucił zaklęcie tarczy."Lepiej się zabezpieczyć" pomyślał...
PS: Mam nadzieję ze teraz będzie szybciej szło... |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Nie 11:53, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Przepraszam że tak długo ale ostatnio miałem nieco napięty harmonogram.
Idziesz niewyraźnym tropem, po pewnym czasie jednak ślady stają się coraz wyraźniejsze. Do twoich uszu dochodzi niewyraźny dźwięk, jakby szum niewielkiego wodospadu. Pomiędzy oddalonymi drzewami widzisz prześwitujące skały. |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Nie 22:48, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
Drow widząc trop ruszył w tamtym kierunku. Jednak nagle się zatrzymał. "To może być zasadzka" pomyślał. Ponownie przywołał magię i rzekł cicho
- Kulggen. - tym samym stworzył wokół siebie magiczna tarczę, która może uchronić go przez atakami fizycznymi. Rusyzł w kierunku tropów. |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Nie 22:37, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
Wokoło rozciąga sie pierwotny las, rozglądasz sie bacznie dookoła lecz nie widzisz ani nie słyszysz niczego co zdradzałoby obecność ludzi. Nagle jednak
na ziemi widzisz zgięte źdźbło trawy, nieco dalej kolejne. |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Nie 22:26, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
Drow zaklął w duchu. "Orzeł jest daleko więc zdążę dotrzeć do ziemi" pomyślał i od razu zanurkował. Po kilku sekundach, szybkiego lotu dotarł do koron drzew. Wylądował cicho na ziemie i wrócił do postaci drowa. Zaczął rozglądać się, czy nie ma w pobliżu Gondorian. |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Nie 21:58, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
Pod tobą rozciąga się olbrzymi las, morze drzew przewija sie pod twoimi skrzydłami. Nagle słyszysz przytłumiony ryk a w oddali dostrzegasz dumną sylwetkę orła |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Sob 23:48, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Elf bez słowa wyszedł przez bramy. Gdy wiedział ze strażnicy go nie zauważą, przywołał magie i rzekł cicho.
- Usstan ssinssrin tlu natha suru. - błysło światło i drow zamienił sie w czarnego kruka. Wzniósł sie w powietrze i poleciał do Ithilien. |
|
 |
Administrator |
Wysłany: Sob 22:25, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Uruk przypatrywał mu się przez chwile nieufnie po czym krzyknął
- Otworzyć wrota
Jeszcze raz spojrzał na elfa i rzekł:
- Możesz iść |
|
 |
Von Krolock |
Wysłany: Sob 22:19, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Drow odparł chłodnym tonem.
- Misja specjalna od Króla Nazguli. Jeśli nie wierzysz możesz iść do niego i zapytać. Ale wątpię by sie ucieszył z twojej wizyty. |
|
 |