Autor |
Wiadomość |
AlterEgo |
Wysłany: Śro 19:36, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
Twoja zuchwałość nie zna granic nędzny pomiocie. Jeszcze raz tak do mnie przemówisz, a pożałujesz tego, że nie jesteś teraz w Białym Mieście. Nic Ci to nie da, że będziesz butny... - wysyczał, wstał i podszedł do wampira mówiąc - Skoro tak bardzo ciągnie Cię do zadania to otrzymasz takowe. W mieście Umbar jest coś co należy do mnie, osoba która poprzednio miała mi to dostarczyć, zawiodła... Jest to niezwykle piękny diament. Znajduję się w skarbcu burmistrza który zwie się Dimoroc. Wykradnij go dla mnie... Nie rob takiej miny, jesteś przecież dobrym złodziejem, prawda? Dobrze, że idziesz z Nimi. Przyda Ci się pomoc. - gdy skończył, rzucił pod nogi wampira sakiewkę ze złotem. I warknął - Zejdźcie mi z oczu. |
|
|
Saptieth |
Wysłany: Śro 17:33, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
Wampir widząc minę Altera zaśmiał się. Potem wszedł do sali i wbił swój niezbyt przyjazny wzrok w Czarnoksiężnika.
- Chcieliśmy zakomunikować, ze wybieramy się do Umbar. - - rzekł bez cienia strachu do Morgula. - Jak masz tam jakaś sprawę, to możemy się tym zająć. Jeśli znajdziemy chwilę czasu. Aha, tak na marginesie, jesteś mi dłużny złoto za dostarczenie zwoju. |
|
|
AlterEgo |
Wysłany: Śro 15:53, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
"50 stopni... No to się wkopałem, ja się w tej zbroi usmażę..." - pomyślał po czym wszedł do sali. |
|
|
Telvani |
Wysłany: Śro 15:51, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
Tobie łatwo mówić...nie wychowawywałaś się na pustyni gdzie jest 50 stopni celsjusza...poza tym moja zbroja jest cienka, aby nie było mi w niej zbyt gorąco. |
|
|
Ivis |
Wysłany: Śro 14:49, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
Tobie zimno w tym ubraniu?! Spytała się retorycznie, po czym spojrzała na Telvaniego Mi w ogóle nie jest zimno |
|
|
Telvani |
Wysłany: Śro 14:47, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
No, to jesteśmy wszyscy...chodźmy do środka, robi mi się zimno... |
|
|
Ivis |
Wysłany: Śro 14:18, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
Nagle do wieży wchodzi młoda drowka i widząc swoich znajomych podchodzi i mówi Witajcie, przepraszam za spóźnienie, ale straciłam poczucie czasu |
|
|
AlterEgo |
Wysłany: Wto 22:25, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
Byłem raz lub dwa w Haradzie, nie przeczę, było mi gorąco. Ale dam radę. Najwyżej coś zdejmę. |
|
|
Saptieth |
Wysłany: Wto 21:47, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
- Jeszcze panna Ivis. - mruknął cicho skrytobójca patrząc z powątpiewaniem na hałaśliwy i ciężki rynsztunek Altera.
- Zdajesz sobie sprawę, że jak dojdziemy do Haradu to ugotujesz się w tym żelastwie? |
|
|
AlterEgo |
Wysłany: Wto 21:35, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
Easterling pojawił się krótko po Kathlin. Był w pełnej zbroi, w pochwie miał miecz, na plecach prostokątną tarczę. W prawej ręce trzymał sztandar ukazujący to, ze jest kapitanem. Witajcie, czekamy na kogoś jeszcze? - spytał. |
|
|
Kathlin |
Wysłany: Wto 20:49, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
- Witajcie - powiedziała cicho elfka podchodząc, uśmiechnęła sie do obu mężczyzn - Mam ze sobą chustę, więc moge sie jakoś zasłonić - powiedziała powiewając lekką, jedwabną materią - A, i dla ciebie też coś mam - powiedziała do Telvaniego, podając mu małą paczuszkę - Athelas... mi będzie nie potrzebne - |
|
|
Saptieth |
Wysłany: Wto 17:27, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
- Co to za jęki? - Telvani usłyszał tuż za sobą głos wampira, gdy ten podszedł do niego niepostrzeżenie.
- Wygląda na to sobie poczekamy... |
|
|
Telvani |
Wysłany: Wto 16:53, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
Stanąłem przed komnatą, nikogo jeszcze nie było. Wyjąłem więc lutnię i zacząłem grać i śpiewać. |
|
|
Saptieth |
Wysłany: Pią 12:50, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Wampir odepchnął orków pilnujących wejścia, gdy zagrodzili mu drogę i wszedł do sali. Stanął przed Czarnoksiężnikiem i lekko się skłonił. Wyciągnął zza pasa drewniany futerał i otworzył go. Wydobył zwój.
- Jak kazałeś, panie. Oto "Nodus praedestinationis". Nie było trudno. |
|
|
Kathlin |
Wysłany: Pią 18:49, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Elfka z uśmiechem skłoniła lekko głowę w geście szacunku - Z rozkoszą wykonam każde zadanie jakie mi zlecisz panie - powiedziała i wyszła, chociaż gniew nadal ją rozpalał... |
|
|
AlterEgo |
Wysłany: Pią 12:32, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Żywię się Twoją złością... Chciałem sprawdzić Twoją przydatność. - Pan ciemności zaśmiał się mrocznie po czym rzekł - Masz tu 1000 sztuk złota, idź, jeszcze Cię wezwę... I nie radze palić tej komnaty. - dodał po chwili. |
|
|
Kathlin |
Wysłany: Czw 20:54, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Elfka zacisnęła pięści i zatrzęsła sie z wściekłości - Były problemy na drodze... - syknęła siląc sie na spokojny ton, ale miała ochotę zrobić coś głupiego, ot choćby spalić całą komnatę - Więc szłam przez cuchnący i słoneczny las, zniszczyłam suknie, podrapałam sie cała... na marne? - dodała |
|
|
AlterEgo |
Wysłany: Śro 23:25, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Nareszcie, co tak długo Elfie? - zahuczał stalowy głos Morgula. Spojrzał na Elfkę po czym rzekł - Wyrzuć te zioła... Nie są mi już potrzebne. |
|
|
Kathlin |
Wysłany: Śro 20:13, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Do komnaty wkroczyła Kathlin, lubiła to miejsce, przypominało jej nieco podmrok, swoją mrocznością i złowrogą atmosferą. Zobaczyła Morgula i skłoniła głowę z szacunkiem
- Panie... - powiedziała i podniosła wzrok - Przyniosłam zioła athelasu - powiedziała |
|
|
Geralt z Rivii |
Wysłany: Wto 10:39, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
Rozkaz Panie ! - to powiedziawszy wyszedl na jego pierwsze wazne zadanie ... |
|
|