Autor Wiadomość
AlterEgo
PostWysłany: Sob 12:47, 15 Mar 2008    Temat postu:

Wampirzyca wstała i zaczęła rozglądać się po obozie. Kilku orków stało na warcie. Jeden który spał drapał się po swoim przyrodzeniu. A jeszcze inny puścił głośnego bąka. Celloistka wyczuwała wiele par oczu które wpatrują się w nią.
celloistka
PostWysłany: Sob 12:29, 15 Mar 2008    Temat postu:

Celloistka obudziła się w środku nocy, czując zagrożenie. Wszystko wskawywało na to, że ktoś obcy ich obserwuje.
AlterEgo
PostWysłany: Pon 23:43, 01 Paź 2007    Temat postu:

Merdok rozstawił straże wokół obozu i z lekko nadąsaną miną położył się obok Celloistki i też zasnął.
celloistka
PostWysłany: Pon 23:41, 01 Paź 2007    Temat postu:

Dziękuję... Odparła Wampirzyca z wdzięcznością. Położyła się i od razu zapadła w sen,głęboki,aczkolwiek czujny :]
AlterEgo
PostWysłany: Pon 23:40, 01 Paź 2007    Temat postu:

Merdok zaśmiał się ochryple i powiedział
- Myślałem, że wampiry niczego się nie boją. Ale mam rozkaz chronić Twe życie, więc możesz położyć się obok mnie.
celloistka
PostWysłany: Pon 23:37, 01 Paź 2007    Temat postu:

Jeszcze tylko jedno chcę zadać. Mogę spać obok Ciebie??
AlterEgo
PostWysłany: Pon 23:35, 01 Paź 2007    Temat postu:

- Tu nam nic nie grozi. Poza tym Szeloba dostała swoich orków. Masz jeszcze jakieś pytania czy pozwolisz mi zasnąć?
W glowie wampirzycy kłębiły się myśli i pytania...
celloistka
PostWysłany: Pon 23:32, 01 Paź 2007    Temat postu:

A jeśli zaatakuje nas?? Jak się obronimy??
AlterEgo
PostWysłany: Pon 23:14, 01 Paź 2007    Temat postu:

-Tak, zawsze kilku zabieram ze sobą. Lecz orkowie jej nie smakują, są żylaści. Pewnie zjadłaby ludzkie lub elfickie mięso.
Nastała noc, rozbiliście obóz w wąwozie. Czas na sen, jesteście zmęczeni, lecz w głowie Celloistki było tyle pytań...
celloistka
PostWysłany: Pon 23:12, 01 Paź 2007    Temat postu:

A więc po to byli Orkowie?
zapytała
AlterEgo
PostWysłany: Pon 23:09, 01 Paź 2007    Temat postu:

Merdok zaśmiał się
- To dla mnie nie pierwszyzna. A tak poza tym, to była Szeloba, strzeże przejścia do Mordoru. Jest wiecznie głodna, teraz zapłaciliśmy myto i możemy iść dalej.
Uśmiechnął się do wampirzycy i ruszyli dalej.
celloistka
PostWysłany: Pon 23:02, 01 Paź 2007    Temat postu:

- Coo-oo To było ??
Taki spokojny jesteś po tym co się stało??
AlterEgo
PostWysłany: Pon 15:50, 03 Wrz 2007    Temat postu:

-Mamy rozkaz eskortować Cię do samego Barad-Dur.
Mówiąc to, Merdok rozkazał 4 orkom przejść na małą kamienną polankę. Odwrócił się w Twoją stronę i czekał na reakcje. Tuż zza rogiem, pojawiły się ogromne i włochate odnóża. Po chwili pojawił się ogromny pająk, jego czarne ślepia wpatrywały się w przerażonych orków. Zanim zdążyli zareagować pająk rzucił się na nich. Zwłoki orków zostały oplątane pajęczyną, a sam pająk ze swoim łupem zniknął w ciemnościach.
- Teraz możemy iść dalej.
Powiedział Merdok do przerażonej wampirzycy.
celloistka
PostWysłany: Pon 0:19, 03 Wrz 2007    Temat postu:

-Powiedz mi,gdzie teraz mam iść.
- Zapytała znużonym głosem wampirzyca.
AlterEgo
PostWysłany: Wto 9:08, 28 Sie 2007    Temat postu:

2 dni minęły bardzo powoli ale też bez żadnych nie przyjemnych przygód. Pokonując ostatnie schody, zatrzymujecie się aby złapać oddech. Rozpościera się przed Wami mroczny widok. Wejście do ciemnej jaskini. Merdok z uśmiechem mówi:
- Na pewno jest wygłodniała, orkowie jej nie smakują, masz szczęście, że jesteś ważna dla Króla Nazguli...
celloistka
PostWysłany: Wto 0:55, 28 Sie 2007    Temat postu:

Wampirzyca, nie wachając się ani chwili, zaczęła wspinać się po schodach.
AlterEgo
PostWysłany: Nie 11:31, 26 Sie 2007    Temat postu:

Pod bramą fortecy czekał na nią Merdok z 20 orkami. Gdy zbliżyła się do nich, Merdok powiedział:
- To Ty jesteś tą wampirzycą która musi iść do Barad-Dur?
Nie czekając na odpowiedź ruszył przez otwartą bramę wraz z orkami. Po kilkunastu minutach marszu dotarli do schodów prowadzących na Kirith-Ungol. Zabójcze i strome schody ginęły w ciemnościach. Wtedy Merdok rzekł:
- Teraz czekają nas 2 dni wchodzenia tymi piekielnymi schodami.
W jego głosie dało się wyczuć znużenie.
celloistka
PostWysłany: Sob 23:35, 25 Sie 2007    Temat postu:

Wampirzyca wyszła z komnaty. Skierowała się z stronę bramy Minas Morgul.. Z daleka węsząc zapach orków... Zrobiła się głodna. Wiedziała,że jeszcze musi się powstrzymać. Wiedziała,że w Barad - Dur będzie wystarczająco krwii... Czekała...

W Barad-Dur nie ma ludzi^^ są tam orkowie... Smacznego Wink // AlterEgo

Poprawione Tongue
AlterEgo
PostWysłany: Czw 9:52, 23 Sie 2007    Temat postu:

Król Nazguli wręcza wampirzycy list i mówi:- Ten list nie może wpaść w ręce tych głupich orków. Musisz dostarczyć go Khamulowi. Przed bramą Minas Morgul czeka na Ciebie oddział 20 orków wraz z Merdokiem, oni zaprowadzą Cię "bezpieczną" drogą do Barad-Dur. Idź już...
celloistka
PostWysłany: Czw 1:26, 23 Sie 2007    Temat postu: Zadanie Celloistka - Dostarczenie listu Khamulowi

Celloistka podchodzi do Króla Nazguli. Prosi o dalsze instrukcje i wyciąga rękę po list.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group