Athelas - Królewskie Ziele

Mężczyzna poprawił miecz na plecach i wsiadł na konia. Chciało mu się spać i jeść. Nie mógł doczekać się, kiedy dotrą do wioski.

Mężczyzna schował sztylet za pas, podszedł do elfki i wyciągnął rękę z jedną z mikstur, uśmiechając się. Kiedy jednak odmówiła, wzruszył ramiona i schował ją także. Następnie odkorkował butelkę Ale i ...

Ludzki mężczyzna, który od momentu spotkania z elfami nie ruszył się o krok, podszedł do wszystkich elfów i sprawdzał czy w rzeczywistości, nie sprawią już żadnych kłopotów. Dla pewności poderżnął wsz ...

- Sekcja skończona. Najważniejsze organy zachowałem - Mężczyzna wstał od strzępków stworzenia. Jego fartuch był cały we krwi. - Tak więc, możemy ruszać

- Wiem, że to głupie pytanie, ale nie macie jakiegoś pojemnika? Najlepiej szklanego, w miarę czystego. - mężczyzna odwrócił się do reszty, patrząc na nich z uśmiechem i jednocześnie przykładając skalp ...

Mężczyzna odciągnął ciało na bok i wyjął z płaszcza 18 noży, różnych wielkości, kształtu i zastosowania, po czym zaczął grzebać w stworzeniu.

- Nie bądźmy takimi sadystami - Powiedział poważnie mężczyzna, jednak jego oczy wyrażały co innego. Szkliły się i wytrzeszczały, jakby mówiły "tylko na to czekałem". Mężczyzna uklęknął nad s ...

- Mhm... - Człowiek podrapał się po głowie, po czym ziewnął. - może być. I tak nie mam nic lepszego do roboty.

- Więc chodźmy... prowadź - odparł do "odmieńca", po czym zwrócił się do reszty:
- Lepiej schowajmy się w jaskini - będziemy bezpieczniejsi. Chodźmy!

- Elfka na pewno nie. Chociaż pewnie niektórzy nawet by się nie zorientowali, że żrą ludzkie mięcho. - odparł szeptem.

Człowiek podszedł bliżej odmieńca i powiedział cicho, tak żeby usłyszał to tylko on:
- Mamy przecież mięso pod ręką... dopiero co je zabili.

- Nie wiem jak wy, ale ja jestem cholernie głodny. Może byśmy coś zjedli? - zapytał się człowiek.

- Szajbusy... prawie takie jak ja. - Mężczyzna uśmiechnął się, patrząc na to co wyczynia Drow i Elfka z bezpiecznej odległości. Spojrzał na rzekomego "odmieńca", który go bardzo interesował. ...

Człowiek popędził konia i zaczął jechać za grupą. Nie był najwyraźniej doświadczony w jeździe konnej, gdyż trudno było mu kierować zwierzęciem, jednak mimo tego w miarę sobie radził.

- Naprawdę? Jestem zwykłym człowiekiem, który nosi miecz dla obrony. Sądzę, że nie powinienem się rzucać w oczy. - Mężczyzna poklepał lekko konia, który wydawał mu się dostatecznie silny, założył m u ...

Mężczyzna spojrzał na swoje rzeczy. Skórzana kurtka i półtorak. Zważył miecz w dłoni - był lekki, jak na bastarda. To zasługa specjalnego materiału, tak samo jak jego noże, które ukryte były w kurtce. ...

Mężczyzna podszedł do "odmieńca". Uśmiechnął się do niego, wskazał na walczących i powiedział:
- Nie będziesz walczył?

Patrząc na to jak radzi sobie drow, mężczyzna uśmiechnął się, a następnie spojrzał na elfkę.
- Pomogłabyś mi nastawić? - zapytał ją unosząc złamaną rękę i po chwili dodał - proszę...

Szaleniec spojrzał agresora innym wzrokiem. Jego uśmiech był bardziej wyrafinowany. Przemówił, całkiem innym głosem - spokojnym:
- Twoje zachowanie jest śmieszne. Wiesz, że nie wypada atakować drugie ...

- Oddawaj noża... - ponownie wypalił szaleniec, tym razem wystawiając rękę w kierunku drowa.