Autor |
Wiadomość |
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:05, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Jedyna pomoc to suchy ląd. Ewentualnie możesz się nademną ulitować i wbić mi sztylet w serce, byle szybko - powiedziała drowka ze zrezygnowaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:11, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albo dam Ci to... - wyjął zza pazuchy małą gałązkę, urwał z niej trzy listki i dał elfce. Żuj powoli, a mdłości powinny zniknąć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:36, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Drowka wzięła drżącą dłonią. Żuła przez chwilę, krzywiąc się, bo listki nie smakowały najlepiej - Bue... okropieństwo. Ale może pomoże... - powiedziała i wstała - Idę odpocząć, obudź mnie w razie czego. I... dzięki - powiedziała, uśmiechnęła się lekko i poszła pod pokład.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dragosani
MG
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:50, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
___
MG
No dobra, drowka nam się rozchorowała, a że ja jestem dobry i dbający o graczy MG, więc leciemy dalej.
Statek zawinął do portu, więc drużyna zeszła na ląd. Drago "załatwił" sześć koni i wkrótce, cała ekipa wyruszyła w drogę. Podróż strzeżonym traktem przebiegła spokojnie. W końcu drużyna zauważyła w oddali ich cel - Las Węża. Dotarli do jego skraju i zagłębili się w dzicz. Niemal do razu poczuli ze tutaj rządzi natura. I nie jest ona zbyt zachwycona dziwaczną zbieraniną. Zmierch nadszedł niepokojąco szybko, więc towarzysze rozbili niewielki obóz. Zbici w ciasnej grupce siedzieli przy ognisku i nasłuchiwali odgłosów otaczajczej ich dziczy. Zewsząd dobiegały wycia wilków i trzeski łamanych gałęzi. Skrzeki różnej zwierzyny i dziwaczne wycia, zdajęce się dobiegać nie z tego świata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veryus
Diakon
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:01, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wyczuwszy zakłócenie natury obecnością jakichś nieznajomych, podszedł do jednej z kałuż, wyciągnął nad nią rękę i po chwili mruczenia kilku słów, na szkle wody ukazał mu się widok ogniska i paru osób - Hmm.. widać, iż mamy gości, którzy na dodatek nie wiedzą o niebezpieczeństwach zatrzymywania się na dłużej w głuszy... Trzeba ich odwiedzić. Uśmiechnął się po ostatnim zdaniu i zaczął podążać w stronę grupki, po chwili znikając w zaroślach. Znów dało się słyszeć wycie wilka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marik
Adept
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:55, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Po chwili siedzenia przed ogniskiem i rozmyslania paladyn zapytal sie pol-smoka -Moze pojde sie przejsc zeby sprawdzic czy jeestesmy bezpieczni??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dragosani
MG
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:11, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zaklinacz milczał przez chwilę, pogrążony w myślach. W jego oczach widniał mrok, który przez wiele lat skrywany był pod całunem względne pogody ducha, lecz zawsze majaczył się na obrzeżach duszy półsmoka. Aż do ostatnich dni...
- A idź sobie... Tylko masz się nie schlać. -syknął do paladyna i ponownie pogrążył się w rozmyślaniach.
Ostatnio zmieniony przez Dragosani dnia Wto 19:12, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marik
Adept
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:14, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Ja już nie chlam ... staram sie oduniezaleznic- Powiedział spokojnie do pol-smoka, wstal, zapalil pochodnie ktora wczesniej wziol i ruszyl w ciemnosci lasu
|
|
Powrót do góry |
|
|
darth_kranek
Wybrany
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:18, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wojownik siedział chwile przy ognisku, lecz po chwili wstał i oddalił się od niego mówiąc:
- To pierońskie prowizoryczne oświetlenie działa mi na nerwy....na grzyb mi ono jak i tak widzę lepiej w nocy...
Po tych słowach usiadł gdzieś pod drzewem obserwując całą okolicę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veryus
Diakon
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:24, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Poruszał się bezszelestnie w zwierzęcej formie, wyczuwając w pobliżu zapach "gości". Gdy już zobaczył światło ogniska, ujrzał też większą postać (kranka), więc szybkim ruchem zniknął w zaroślach, z których mógł ich obserwować. Przez chwilę można było zauważyć dwa jakiegoś koloru światełka w krzakach, które po chwili zniknęły...
Ostatnio zmieniony przez Veryus dnia Wto 19:25, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
darth_kranek
Wybrany
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:26, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Khanus doskonale widział dwa światełka "tańczące" w krzakach, ale stwierdził, że to pewnie jakieś ogniki. I kontynuował swoje poprzednie zajęcię co chwila zerkając na iskierki.
Ostatnio zmieniony przez darth_kranek dnia Wto 19:27, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marik
Adept
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:41, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Marik spacerowal z pochodnia po lesie jednak ciagle pozostawal blisko ogniska gdyz widzia, je doskonale. Sam zobaczyl 2 swiatelka jednak nie zwrocil na to zbytniej uwagi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veryus
Diakon
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:01, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Światełka zniknęły, gdy zamknął oczy, powtórnie je otwierając już bez "efektów". Cofnął się ciut głębiej w krzaki i zaczął rozmyślać nad ich powodem bycia tu, jak i potrzebie ich zabicia lub wyprowadzenia stąd. Wszystko pokaże czas... - Powtarzał sobie w myślach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:59, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Drowka stałą i bawiła się swoimi mieczami, zakręciła młynki oboma, zatrzymała je w tej samej chwili skrzyżowała na krtani nieistniejącego wroga - Wspomniałam że nie lubię lasów? Nie? To wspominam, nie lubię lasów - powiedziała i schowała miecze, usiadła ze skrzyżowanymi nogami i spojrzała w ciemność lasu, jej oczy lśniły czerwienią od infrawizji - Tutaj nigdy nie jest pusto, ani cicho. - nagle wstała chwytając za miecz - Tam coś jest.. e to tylko zwierze, nie będe mordować zwierząt - powiedziała i usiadła z powrotem, wpatrując się w gęstwinę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:57, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Czarnoksiężnik siedział przy ognisku, w ręce trzymał patyk którym rysował coś na ziemi. Był jakiś nerwowy i niespokojny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:22, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wyjął harmonijkę ustną i spokojną, powolną melodię grac zaczął w ogień spoglądając.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dragosani
MG
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:19, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Drago wstał i zaczął krążyć wokół ogniska. Był niespokojny. Słyszał co chwilę delikatne odgłosy kroków, lecz było coś bardziej niepokojącego. Czuł magię. Wiedział więc, że ktoś ich obserwuje. Ktoś władający tą sztuką. Nagle stanał wpartując się w gąszcz. Zebrał w sobie magię i wysłał nią potężny zew. Niesłyszalny dla zwykłych istot, lecz dla tych parajacych się magią, brzmiący jak głośny krzyk, któemu nie moga się przeciwstawić "Ukarz się!".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:29, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Słysząc dziwne odgłosy z krzaków krzyknął do Dragusia. Co ty tam robisz? Zabawiasz się z sarenkami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veryus
Diakon
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:06, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Po chwili Dragosani mógł usłyszeć warczenie wilka, wyłaniającego się z krzaków. Jego oczy lśniły się na czerwono, zaś sam był sporej budowy o czarnym futrze. Przyjął postawę bojową i gdy już by się wydawało, że skoczy by zaatakować, skulił się. Zaczął przyjmować humanoidalne kształty, gdy w końcu ukazała mu się postać, wyglądająca na Drowa. Veryus podszedł do Dragosaniego, zarzucając swój płaszcz z piór na ramię. Stojąc przed nim, wyciągnął rękę ku niemu a z ziemi wyrosły długie pnącza, które obwinęły mu dłonie, gdyż wiedział, że używa rąk do rzucania magii. Stanął przed nim i rzekł patrząc na niego swymi lśniącymi od infrawizji oczyma rzekł - Wybacz, iż tak zareagowałem, ale rzadko miewam tu gości, od których nie wyczuwam... potrzeby zniszczenia lasu.[i] - uśmiechnął się i po chwili dodał - [i]Nie rób zbędnych ruchów, nie chcę cie pozbawić dłoni, a sam bez tego raczej się nie przemienisz.. Już sama ziemia czuje twą moc przemiany w smoka, czyż nie? Nie potrzebuję zbędnej walki wyniszczającej las. Mówcie, co tu robicie i po co weszliście do tego lasu, narażając się nie tylko na bestie, ale i mnie, opiekuna tej puszczy?
Ostatnio zmieniony przez Veryus dnia Śro 18:25, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dragosani
MG
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hell Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:27, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Drago spojrzał z powątpiewaniem na pnącza owinięte wokół jego dłoni.
- I przed czym ma mnie to powstrzymać? - spytał z lekkim uśmiechem. Spojrzał na zapinkę płaszcza druida i skierował w nią nieco magii. Spinka puściła w a płaszcz spadł na ziemię.
- Nie potrzebuję rąk do rzucania zaklęć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|