Athelas - Królewskie Ziele

Dragosani · Wysłany: Nie 17:29, 15 Mar 2009 Temat postu:

- Rzeczywiście poważniej. Ale tylko trochę. Ja nazywam się Danas Barrison Del'Armgo. Fechmistrz i drugi książę drugiego Domu w Meznoberranzan. - rzekł drow, wyjmując spod zbroi medalion z symbolem jego Domu. - W przeciwieństwie do ciebie nie zostałem wydziedziczony, a wręcz przeciwnie. Kilka lat temu otrzymałem tytuł chwalebne dokonania dal Domu Barrison Del'Armgo.

Sidryan · Wysłany: Nie 17:29, 15 Mar 2009 Temat postu:

"Odmieniec" spojrzał się na całą grupę jakby wyczuwając ze teraz jego kolej jest więc po dłuższym namyśleniu spojrzał poważnie na drowa i powiedział:
-Jestem Sidryan Rhi i jak pewno zauważyliście po moim dość nietypowym dla istot tego świata wyglądzie ... w skrócie wielkim ja nie pochodze z tego swiata-

Kathlin · Wysłany: Nie 17:32, 15 Mar 2009 Temat postu:

- Wzruszające... nie pęknij z dumy przypadkiem Danasie Barrisonie Dal'Amrgo- powiedziała elfka poprawiając się, aby było wygodniej i spojrzała na Sidryan - Jak nie z tego świata, to skąd żeś się urwał? -

Sidryan · Wysłany: Nie 17:35, 15 Mar 2009 Temat postu:

-To trochę skomplikowane ... powiedzmy, że sąsiadującym światem z waszym- Powiedział im "odmieniec" i po chwili namysłu dodał:
-W waszych księgach tego może nie być, ale w moim świecie szamani odkryli od pradawnych możliwośc przejścia z jednego świata do drugiego i po wielu próbach wybrali mnie na śmiałka ... tak znalazłem się tutaj- Skonczył opowiadać i rozejrzał się po grupie

AlterEgo · Wysłany: Nie 17:36, 15 Mar 2009 Temat postu:

Pewnie z choinki. - mruknął sam do siebie. Ja jestem Kreegan Coma. Nie jestem żadnym szlachcicem czy księciem. Nie mam nawet majątku ziemskiego. Jestem tylko zwykłym łowcą. Ostatnie zdanie powiedział z rozbawieniem. Tyle powinno Wam wystarczyć.

Dragosani · Wysłany: Nie 17:59, 15 Mar 2009 Temat postu:

- Wybrali ciebie? W takim razie wole nie myśleć jaka jest reszta twojej rasy. Aż dziwne ze przetrwaliście. - mruknął Danas do Sidryana. - A ty, panno Avarice Dratha Yansirriamus, nie próbuj być złośliwa. W porównaniu do kapłanek Lloth, te próby wydają się śmieszne.

Kathlin · Wysłany: Nie 18:01, 15 Mar 2009 Temat postu:

Elfka spojrzała na drowa mrużąc oczy - Nienawidze jak mnie ktoś do kogokolwiek porównuje. Po za tym ja wcale nie próbuje być złośliwa, licz się ze słowami, wąpierzu - powiedziała rozzłoszczonym tonem i odwróciła się na bok.

Dragosani · Wysłany: Nie 18:15, 15 Mar 2009 Temat postu:

- Tylko mówię jak jest. No, ale skoro nie próbujesz być złośliwa, to pewnie dlatego kapłanki wypadły lepiej. One są złośliwe zawsze. Ale może skończmy ten temat, bo jeszcze trochę i pewnie sama Lloth zainterweniuje, za to ze niby bluźnię. - rzekł Danas. - Przejdźmy do mojej propozycji. Zostałem tutaj wysłany w misji szerzenia chaosu. Sam niewiele zdziałam, więc potrzebuję armii. Zamierzam wykorzystać plamiona orków z Grzbietu Świata. Złączone będą tworzyły pokaźna siłę. chciałbym wam zaproponować, byście pomogli mi tam dotrzeć i poprowadzić te plugawe bestie do boju. Podczas bitew będziecie mogli zarżnąć tyle ludzi ilu zdołacie - drow spojrzał na Czarnego Rycerza. - Z pewnością też sporo zarobicie na łupach. - rzucił okiem na Kreegana. - I w końcu czymże jest wojna, jeśli nie wielkim polowaniem? - ostatnie zdanie wypowiedział patrząc prosto w oczy elfki.

Kathlin · Wysłany: Nie 18:19, 15 Mar 2009 Temat postu:

- Nie lubię orków - powiedziała elfka patrząc w sklepienie jaskini - Choć w sumie i tak nie mam nic innego do roboty... - dodała patrząc na drowa i podpierając głowę na dłoni w zamyśleniu...

AlterEgo · Wysłany: Nie 18:34, 15 Mar 2009 Temat postu:

I myślisz, że te wszystkie orki posłuchają Cię? Nie należą to inteligentnych istot ale mają... pewien rozum. Nawet jeśli doszlibyśmy do nich, zabiją Nas. I żadne umiejętności nie pomogą Nam powstrzymać zielonych zastępów. A poza tym, jak chcesz ich kontrolować? Powiedział lekko rozbawiony spoglądając na mrocznego elfa.

Telvani · Wysłany: Nie 18:39, 15 Mar 2009 Temat postu:

Zerwał się nagle słysząc o zabijaniu ludzi. ZABIJANIE LUDZI?? TAAAAAAKK!!! Ryknął niczym oszalały. W ogóle przestał przypominać tego spokojnego i kulturalnego rycerza sprzed kilkunastu minut. Oooo... tak... krwawe żniwa, mordowanie, płonące chaty, rzeki spływające krwią... krzyki dziewek i smród zgnilizny na wiele kilometrów... Rycerz podszedł do drowa, uklęknął przed nim, wbił claymore w ziemię, schylił głowę i rzekł metalicznym głosem. Pozwól Panie, mi Gotfrydowi zwanemu Czarnym Rycerzem walczyć u twego boku.

AlterEgo · Wysłany: Nie 19:10, 15 Mar 2009 Temat postu:

Kreegan, widząc całe zajście, zaczął tarzać się ze śmiechu. minęło kilka minut zanim zdążył się opanować. Otarł oczy z łez i wymamrotał - Z taką grupą nie chciałbym nawet najechać na wioskę pełną tępych chłopów i urodzajnych dziewek.

Sado · Wysłany: Nie 19:34, 15 Mar 2009 Temat postu:

- Mhm... - Człowiek podrapał się po głowie, po czym ziewnął. - może być. I tak nie mam nic lepszego do roboty.

Sidryan · Wysłany: Nie 20:11, 15 Mar 2009 Temat postu:

-Hmm ... zgoda i nawet wiem co może nam pomóc przekonać orków- Powiedział "odmieniec" do grupy i kiedy sięgnął do skrzynki obok wyciągnął z niej jakiś biały świecący kamień
-To jedyna pamiątka z mojego swiata ... ma wszelakie właściwości, jest magiczna-

Dragosani · Wysłany: Nie 20:52, 15 Mar 2009 Temat postu:

Drowa zatkało na widok reakcji Gotfryda. Nawet dziesięcioletnie szkolenie w Melee-Magthere, nie może przygotować mrocznego elfa na taki atak uwielbienia mieszanego z homoseksualizmem. Danas milczał z otwartymi ustami i dziękował Selvetarmowi że Rycerz nie miał zamiaru go dotykać, ani tym bardziej całować jego stóp, lub płaszcza. Już teraz układał plan odsunięcia straszliwego zagrożenia, którym było tak fanatyczne uwielbienie. Jednak z drugiej strony mogło to się przydać. Więc odchrząknął, grając na czas. Odchrząknął raz jeszcze. I odparł Rycerzowi po chwili namysłu.
- Dobra. - po tych słowach odepchnął nogą napalonego Rycerza i zwrócił się do Kreegana.
- Wystarczy ze przekonamy wodza największego z plemion. A to zostawcie mnie. Orkowie nie zaatakują mrocznego elfa. Instynktownie czują przed moją rasą strach.

Telvani · Wysłany: Nie 21:02, 15 Mar 2009 Temat postu:

TAAAAAK!!! BĘDZIEMY MORDOWAĆ I ZARZYNAĆ NICZYM ŚWINIE LUDZI NA TYM POJEBANYM PADOLE!!! Zaczął wywijać dziko mieczem we wszystkie strony podekscytowany rozwalając wszystko dookoła i uszkadzając ściany.

AlterEgo · Wysłany: Nie 21:02, 15 Mar 2009 Temat postu:

Nic nie odpowiedział, wolał nic nie mówić by nie wszczynać kłótni. Więc wziął do ręki sztylet i odkroił sobie trochę sarniego mięsa. Ściągnął maskę i zaczął jeść mięso. Widok był nieco straszny acz ciekawy ponieważ było widać, jak szczęką Kreegana miażdży jedzenie.

Dragosani · Wysłany: Nie 21:18, 15 Mar 2009 Temat postu:

Drow odsunął się w kąt by nie oberwać mieczem.
- Gotfryd, leżeć! - rozkazał.

Sidryan · Wysłany: Nie 22:15, 15 Mar 2009 Temat postu:

[i]-Jeśli on taki będzie cały czas t nie wytrzymam-[i] Powiedział chowając kamień do sakwy i zakładajac ją na pas, po czym położył się opierając o skałę

Telvani · Wysłany: Nie 22:32, 15 Mar 2009 Temat postu:

Słysząc głos drowa nagle zamarł w bezruchu, jakby zatrzymał się czas. Spokojnie się wyprostował, i położył na ziemi.