Athelas - Królewskie Ziele

Kathlin · Wysłany: Nie 22:54, 15 Mar 2009 Temat postu:

Elfka klepnęła się w czoło - Jeżeli ktokolwiek powie mi, że jestem szalona to zaśmieje mu się w twarz - powiedziała i odsunęła się jak najdalej od szalonego rycerza - Może go związać na noc, albo coś? Zrobi sobie krzywdę, co nie będzie smutne, albo nam. Co już będzie smutne- powiedziała dobitnie siadając ze skrzyżowanymi nogami.

Dragosani · Wysłany: Pon 17:24, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Przecież teraz grzeczny jest. - odparł drow. - A ciekawe czy potrafi aportować...

Telvani · Wysłany: Pon 20:47, 16 Mar 2009 Temat postu:

Tego nie usłyszał już, bo sobie słodko spał. Śniły mu się... no cóż, żadną sztuką jest się domyśleć że śniły mu się pogromy i morderstwa... no bo co innego? Łąki z kwiatami?

darth_kranek · Wysłany: Pon 20:59, 16 Mar 2009 Temat postu:

Pole "bitwy", część lasu w której grupa strażników została wycięta w pień, właśnie po tym miejscu rozglądał się tajemniczy mężczyzna, jednocześnie przeszukując martwych wojaków.

Kathlin · Wysłany: Pon 23:07, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Może się zastanowię, ale teraz muszę się przespać - powiedziała i przeciągnęła się ziewając i pokazując przy tym białe ząbki. Skuliła się w kłębek i przez chwilkę wpatrywała się w ogień, płomienie odbijały się w jej oczach. Jednak zmęczenie wzięło nad nią górę i zasnęła... Uśmiechała się delikatnie i wyglądała tak niewinnie, że aż nie można było uwierzyć, że ktoś taki potrafi mordować.

Sidryan · Wysłany: Wto 7:39, 17 Mar 2009 Temat postu:

Po chwili "odmieniec" wstał, przeciągnął sie i rozejrzawszy się po śpiącej grupie powiedział do drowa:
-Ja może pierwszy postoje na warcie, by nikt was nie zarżnął we śnie- Po czym usiadł przy ognisku wpatrując się w nie i z zamkniętymi oczami, dzięki innym zmysłom wyczuwać, czy ktoś się nie zbliża lub nie jest w pobliżu jaskini

darth_kranek · Wysłany: Wto 8:58, 17 Mar 2009 Temat postu:

Mężczyzna zaciekawiony walką, ruszył dalej po śladach, w pewnym momencie zatrzymał się i podszedł do kolejnego martwego strażnika, który znajdował się w niewielkiej odległości od jaskini. Przyjrzał mu się uważnie, po czym podniósł jego miecz i odrąbał mu palce. Chwycił jeden z nich i ściągnął z niego stary pierścień, który następnie włożył do sakiewki.

Dragosani · Wysłany: Wto 16:24, 17 Mar 2009 Temat postu:

Drow siedział obok ogniska. Mogło już się wydawać że śpi, lecz nagle wstał i wyszedł z jaskini. Przed chwilą wyraźnie usłyszał szelest suchych liści, jakby ktoś po nich łaził. Po wyjściu z jaskini cicho ruszył w stronę intruza. W gąszczu zauważył cieplny zarys elfiej sylwetki. Wyciągnął kuszę i nałożył na nią bełt paraliżujący, lecz nie uniemożliwiający mowy. Ciszej niż cień podszedł bliżej elfa. Ten zajęty był okradaniem zwłok i nic nie wskazywało by cokolwiek usłyszał. Zresztą drowa wojownika na polowaniu niewiele istot jest w stanie dostrzec lub usłyszeć. Mroczny elf wymierzył kusze i strzelił. Bełt trafił w cel.

Sidryan · Wysłany: Wto 16:28, 17 Mar 2009 Temat postu:

"Odmieniec" wtsał i ruszył za drowem skradając się równie cicho jak on by zobaczyć co on chce zrobić. Kiedy ujrzał Drowa jak trafia z kuszy w jakąś istote podszedł do Drowa i powiedział
-Świetnie strzelasz-

darth_kranek · Wysłany: Wto 16:35, 17 Mar 2009 Temat postu:

"Intruz" momentalnie zamarł w bezruchu. Kilka chwil po trafieniu, ręka poł-elfa zaczeła się z wielkim trudem poruszać w stronę bełtu, jednak paraliż był silniejszy i ręka bezwładnie opadła. Mężczyzna po krótkim namyśle rzekł aż nazbyt spokojnym głosem:
- Ty ich wszystkich zabiłeś?

Dragosani · Wysłany: Wto 16:40, 17 Mar 2009 Temat postu:

Drow nie uznał za stosowne odpowiadać odmieńcowi. Za to odpowiedział swej ofierze.
- Nie wszystkich, ale znaczną część. - wyłonił się z cienia, by jego pół-elf zobaczył z swojego rozmówcę. - A teraz powiedź, kim jesteś i co tutaj robisz.

darth_kranek · Wysłany: Wto 16:44, 17 Mar 2009 Temat postu:

Lanzador zmierzył drowa lodowatym spojrzeniem, a następnie odpowiedział:
- Miałem kogoś...ukatrupić ale jak widać zostałem uprzedzony...

Dragosani · Wysłany: Wto 16:51, 17 Mar 2009 Temat postu:

Drow przyglądał się przez chwilę pół-elfowi. Nagle do niego podszedł i wyrwał bełt. schował go do kołczanu.
- Zaraz paraliż minie, a wtedy pójdziesz ze mną - by powiadomić pół-elfa, o tym ze nie ma wyboru, wyciągnął jeden z mieczy.

darth_kranek · Wysłany: Wto 16:56, 17 Mar 2009 Temat postu:

Kiedy paraliż minął, mężczyzna rzucił okiem na miecz, który znajdował się niebezpiecznie blisko i powiedział:
- W którą stronę mam iść?

Dragosani · Wysłany: Wto 17:11, 17 Mar 2009 Temat postu:

Mroczny elf zaprowadził pół-elfa do jaskini. Wprowadził go tam i rozbroił. Potem rzekł do towarzyszy.
- Znalazłem go pałętającego się niedaleko jaskini. Zabić go od razu, czy może się przydać?

Kathlin · Wysłany: Wto 17:17, 17 Mar 2009 Temat postu:

- Zabić - mruknęła elfka, nie patrząc nawet na nowo przybyłego, ani na nikogo innego. Leżała przytulając twarz do ręki - Po za tym moglibyście się wreszcie uspokoić i usiąść na dupach bo strasznie tupiecie, a ja tu usiłuję spać - powiedziała i zawarczała gardłowo ze złością.

AlterEgo · Wysłany: Wto 17:28, 17 Mar 2009 Temat postu:

Jak Ci nie pasuje, to możesz iść spać do lasu. Uważasz się za księżniczkę którą nie jesteś więc nie marudź z łaski swojej. - Warknął do elfki.

Kathlin · Wysłany: Wto 17:33, 17 Mar 2009 Temat postu:

- Odwal się - mruknęła elfka nie podnosząc głowy - Ja nie marudzę, tylko stwierdzam fakt. A to że jesteś głuchy i tobie nic nie przeszkadza to nie moja wina -

Sidryan · Wysłany: Wto 17:42, 17 Mar 2009 Temat postu:

"Odmieniec" wszedł do jaskini zaraz po intruzie i drowie i słysząc pytanię powiedział:
-Jeśli będzie potrzebny to lepiej nie zabijać, lecxz jeśli nie to wtedy zabijemy go-

darth_kranek · Wysłany: Wto 17:46, 17 Mar 2009 Temat postu:

Mężczyzna odwórcił się w stronę "Odmieńca" i powiedział:
- Chcesz się przekonać jak bardzo mogę być użyteczny?