Athelas - Królewskie Ziele

Dragosani · Wysłany: Śro 14:43, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Nie, nie o to mi chodzi. No, ale mniejsza z tym. Ile bierzesz za zlecenie?

darth_kranek · Wysłany: Śro 15:08, 18 Mar 2009 Temat postu:

- To zależy od tego ile ktoś jest gotów zapłacić. - Po chwili dodał:
- Chcesz, że bym kogoś wykończył?

Dragosani · Wysłany: Śro 15:13, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Gdyby chodziło o "wykończenie" sam bym się tym zajął. [i]- Potrzebuje najemników, do pomocy w podróży na Grzbiet Świata i przekonaniu tamtejszych orków do wymarszu na miasta Północy. Jak dla ciebie jestem gotów zapłacić częścią łupów i darowaniem życia. - odparł drow. - Akurat zwolniło się miejsce w drużynie, więc przyda się wojownik.

darth_kranek · Wysłany: Śro 15:21, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Rozumiem...niech będzie. - Po tych słowach podszedł do swoich mieczy, które wcześniej zostały mu odebrane i już po chwili były na swoich miejscach, katana na plecach, a sejmitar przy lewym boku.
- Kiedy wyruszamy w dalszą drogę?

Dragosani · Wysłany: Śro 15:26, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Ja wolałbym podróżować nocą, ale reszta pewnie będzie chciała ruszyć o wschodzie słońca.

Sado · Wysłany: Śro 15:47, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Wiem, że to głupie pytanie, ale nie macie jakiegoś pojemnika? Najlepiej szklanego, w miarę czystego. - mężczyzna odwrócił się do reszty, patrząc na nich z uśmiechem i jednocześnie przykładając skalpel do klatki piersiowej stworzenia.

Dragosani · Wysłany: Śro 19:18, 18 Mar 2009 Temat postu:

Drow tylko westchnął i wyszedł z jaskini. Na zewnątrz ruszył w las. Spojrzał w górę i rozmyślał chwilę, napawając się widokiem gwiazd. Mimo, iż znaczną większość swojego życia spędził wiele mil pod ziemią i nie przywykł do widoku nocnego nieba, to uważał go za piękny i warty wyjścia z tuneli Podmroku. Mroczny elf oparł się o drzewo i stał delektując się powiewem wiatru, kolejnym wrażeniem nieznanym nieznanym w Mieście Pająków.

Kathlin · Wysłany: Śro 19:34, 18 Mar 2009 Temat postu:

Elfka doszła do płytkiej rzeczki która z cichym szumem przepływała pomiędzy drzewami - O, jak miło - powiedziała do siebie z uśmiechem i zdjęła buty, weszła do zimnej wody. Po chwili, niczym leśna nimfa, tak jak ją natura stworzyła, pluskała się radośnie w chłodnej wodzie...

Telvani · Wysłany: Śro 19:56, 18 Mar 2009 Temat postu:

Po chwili poderwał się z ziemi. Ostro go bolała głowa. Co się do cholery stało? Zapytał ciężkim bolejącym głosem, jakby miał mega kaca. Zakrył dłońmi twarz, i przewalił się na ognisko. Aaaaa.... parzy! Ryknął i odskoczył. Usiadł sobie pod ścianą i zaczął zbierać myśli.

Dragosani · Wysłany: Śro 20:31, 18 Mar 2009 Temat postu:

Drow przeczesał swoje bujne, długi, białe włosy i ruszył dalej w głąb lasu. Usłyszał cichy szum strumyka, więc skierował się w tamtą stronę. Nagle jego czułe uszy wychwyciły jeszcze inny dźwięk. Jakieś pluski i cichy śpiew. Mroczny elf cicho ruszył w stronę niepokojących odgłosów i to co ujrzał odebrało mu mowę. W małej rzeczce pluskała się ta wkurzająca elfka. Lecz teraz widząc ją, tak jak ją stworzyła natura, był skłonny zaprzestać używania sformowania "wkurzająca". Wiedział że powinien odwrócić wzrok, ale jakoś mu nie wychodziło, mimo usilnych prób. W końcu poszedł na kompromis. Wyszedł z gąszczu i udając zaskoczenie odwrócił wzrok mówiąc.
- Ach... to ty. Wybacz.

Kathlin · Wysłany: Śro 20:37, 18 Mar 2009 Temat postu:

Elfka warknęła pod nosem - Długo mnie tak podglądasz, co? - zapytała wychodząc z rzeki i szybko załapała swoją tunikę - Jak się obejrzysz to obiecuję, że wygryzę ci oczy - dodała i zaczęła się pospiesznie ubierać. Odgarnęła mokre włosy z twarzy i wzięła do ręki spodnie i buty, postanowiła ich na razie nie zakładać, tunika trochę przysłaniała, ale odsłaniała zgrabne, opalone nogi elfki - Możesz się odwrócić - powiedziała i zaczęła zaplatać warkocz.

Dragosani · Wysłany: Śro 20:42, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Eehhrrmm... - odparł inteligentnie drow. - Ten... no... przechodziłem obok i usłyszałem niepokojące odgłosy. Uznałem, ze lepiej będzie jeśli sprawdzę. - rzekł, po czym dodał. - I muszę przyznać, że nie żałuje. - ostatnie zdanie miało być komplementem, ale jeśli przez całe życie obrywało się od wściekłych kapłanek batem, to kontakty damsko-męskie mogą być utrudnione, czego efekty widać w wypowiedzi mrocznego elfa.

Kathlin · Wysłany: Śro 20:45, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Pff... słabo ci wychodzi kłamanie, drowie - powiedziała elfka ze złośliwym uśmiechem - Niepokojące odgłosy mówisz, niesamowita sprawa - dodała z wyczuwalną złością w głosie.

Dragosani · Wysłany: Śro 21:09, 18 Mar 2009 Temat postu:

- No dobra. Nie kłamię, ale i tak powinienem od razu zawrócić, gdy tylko się zorientowałem, że to ty. No ale cóż... naga elfka kąpiąca się w strumieniu to nie częsty widok. Szczególnie tak... ponętna. - odparł drow perfekcyjnie grając skruchę.

Kathlin · Wysłany: Śro 22:07, 18 Mar 2009 Temat postu:

Policzki elfki pokrył lekki rumieniec, który szybko zniknął - A ja zawsze myślałam, że drow nigdy nie pomyśli o powierzchniowej elfce że może być ładna - powiedziała chłodno i skierowała kroki do jaskini nie zwracając uwagi na wampira.

Dragosani · Wysłany: Śro 22:14, 18 Mar 2009 Temat postu:

- A widzisz. Jeszcze nie raz cię zaskoczę. - odparł drow i również ruszył do jaskini.

Kathlin · Wysłany: Śro 22:18, 18 Mar 2009 Temat postu:

Elfka obrzuciła drowa spojrzeniem i jak by chciała coś powiedzieć, ale milczała idąc przed siebie i skrzętnie omijając skupiska pokrzyw i różnorakich ciernistych krzewów po czym doszła do jaskini w której siedziała reszta grupy - Ten świr śpi? Czy go zabliście? - zwróciła pytanie do ogółu rzucając na ziemie buty i spodnie i zzaczeła rozplatać warkocz.

AlterEgo · Wysłany: Śro 22:30, 18 Mar 2009 Temat postu:

Dupe se sparzył ogniskiem. Powiedział nieco markotnie po czym wstał i podszedł do mrocznego elfa mówiąc - Te zabawy z orkami nie są dla mnie, wątpię by udało się Wam przekonać je do współpracy. Wydaje mi się, że Nasze ścieżki się rozchodzą.

Dragosani · Wysłany: Czw 17:11, 19 Mar 2009 Temat postu:

- Ponad rok przygotowywałem się do tego zadania. Wiem jak przekonać głupiego i dumnego orka do współpracy. Poza tym nie będziemy musieli ich mocno przekonywać. One z natury są ochocze do najazdów. Wystarczy impuls. - odparł drow.

Telvani · Wysłany: Czw 19:46, 19 Mar 2009 Temat postu:

Wstał leniwie i niezgrabnie. Wyprostował palec wskazujący do góry i już otworzył wargi, aby coś powiedzieć, ale zrezygnował i machnął ręką. Ociężałym krokiem wyszedł sobie z jaskini, i stał tak jak głupek w trawie po kolana patrząc się w księżyc jakby widział w nim coś wyjątkowego. Po raz pierwszy od paru minut zachowywał się spokojnie.