Athelas - Królewskie Ziele

AlterEgo · Wysłany: Pią 0:14, 27 Mar 2009 Temat postu:

Wyczuwając emocje elfki mruknął - Im bardziej będziesz się złościć, tym bardziej będziesz krwawić. Ale nie martw się, nie wykrwawisz się z powodu nosa...

Sado · Wysłany: Pią 13:46, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ludzki mężczyzna, który od momentu spotkania z elfami nie ruszył się o krok, podszedł do wszystkich elfów i sprawdzał czy w rzeczywistości, nie sprawią już żadnych kłopotów. Dla pewności poderżnął wszystkim gardła i przeszukał ciała w poszukiwania pieniędzy, leków bądź innego ekwipunku.

[znalazłem coś?]

Dragosani · Wysłany: Pią 15:34, 27 Mar 2009 Temat postu:

[Za bardzo mi się tu marańcisz Sadusiu, ale znaj łaskę pana. Prócz typowo elfich śmieci w stylu kwiatów i liści, a także broni broni używanej przez elfy w walce, znalazłeś ładny i ostry sztylet, kilka mikstur leczniczych i butelkę Ale.]

Drow otarł ostrza mieczy o wdzianko najbliższego trupa i schował broń. Narzucił na głowę kaptur rozejrzał się po łące. Jak na walkę z elfami, celującymi do nich wcześniej z łuków, wypadli znakomicie. Żadnych strat własnych. "Trzeba ich pochwalić." pomyślał elf. "Cholera." dodał w myślach.
- To była dobra walka. - powiedział tylko. Widząc elfkę trzymającą się za nos podszedł.
- W porządku? Dasz rade iść, czy wolałabyś chwile odpocząć?

darth_kranek · Wysłany: Pią 16:14, 27 Mar 2009 Temat postu:

Lanzador rozejrzał się po ciałach i zbliżając się do drużyny wbił miecz elfa, który trzymał w lewej dłoni w ciało najbliższego trupa.
- Nie nazwałbym tego walką, ale niech Ci będzie.

Kathlin · Wysłany: Pią 16:30, 27 Mar 2009 Temat postu:

- Ej, nie jestem przecież cherlawym elfiątkiem. Dam radę iść, nogi mi nic nie jest to tylko nos - powiedziała elfka, krwawienie ustało, wzięła swój miecz, wytarła ostrze i schowała - Najgorsze w tej całej walce było to, że teraz będę miała siniaka - burknęła i spojrzała na półelfa - No jasne, co to dla ciebie. Na co dzień to pewnie zabijasz co najmniej dwudziestu przed śniadaniem -

Dragosani · Wysłany: Pią 16:36, 27 Mar 2009 Temat postu:

- Łyknij sobie trochę mikstury uzdrowicielskiej. Ten świr znalazł kilka. Kilka kropel powinno wystarczyć. - odparł drow.

Kathlin · Wysłany: Pią 16:42, 27 Mar 2009 Temat postu:

- Tyle że jest malutki problemik. Mikstury nie działają na wilkołaki. Co najwyżej mogę dostać niestrawności od ich paskudnego smaku. To sie zagoi, rano pewnie nie będzie śladu - powiedziała poprawiając pas z mieczem - To co, idziemy dalej? Bo mnie widok trupów jakoś nie fascynuje jak nie jestem głodna -

Sado · Wysłany: Pią 16:43, 27 Mar 2009 Temat postu:

Mężczyzna schował sztylet za pas, podszedł do elfki i wyciągnął rękę z jedną z mikstur, uśmiechając się. Kiedy jednak odmówiła, wzruszył ramiona i schował ją także. Następnie odkorkował butelkę Ale i łyknął z niej trochę.

Kathlin · Wysłany: Pią 16:46, 27 Mar 2009 Temat postu:

Elfka uśmiechnęła się promiennie - Ale tak swoją drogą to dzięki za troskę, no tego się po was nie spodziewałam - ciekawe, że gdy sie tak uśmiechała, wcale nie wyglądała na kogoś kto potrafi w złości rozszarpać przeciwnika na strzępy, tylko jak zwykła, najnormalniejsza elfka.

Dragosani · Wysłany: Pią 16:49, 27 Mar 2009 Temat postu:

- Nie ma za co. - odparł drow. - No to idziemy. - dodał i ruszył w dalsza drogę, zostawiając za sobą łąkę. Jej zielone trawy i piękne kwiaty pokrywała teraz krew. Białe króliczki wyglądały strachliwie ze swych norek, a okoliczne, ćwierkające ptaszki zleciały się do ciał, by ucztować. Strumyk zaś zaczerwienił się od spływającej do niego krwi.

AlterEgo · Wysłany: Pią 23:00, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ruszył za resztą mówiąc jedynie - Żadna troska, jesteś dobrym wojownikiem dlatego tak "troszczymy" się o Ciebie. Możesz się przydać. - skierował te słowa do elfki, jednak tak by ich nie usłyszała.

Dragosani · Wysłany: Nie 14:28, 29 Mar 2009 Temat postu:

Drużyna zapuściła się w las. Minęło kilka godzin. Naglę naturalne odgłosy leśnej głuszy zakłóciły odgłosy rąbana drzewa i piosenki o ,niezbyt wyszukanych tekstach. Grupa natrafiła na obóz drwali. Siedząc w krzakach dostrzegli kilkunastu potężnie umięśnionych mężczyzn pracujących przy wyrębie lasu. Na skraju niewielkiej polany, na której pracowali, przywiązanych było kilka koni.

Telvani · Wysłany: Nie 17:55, 29 Mar 2009 Temat postu:

Przyjrzał się temu wszystkiemu z niemałym zdziwieniem. Eeeee... czemu oni ścinają te... no... brzewa? Czy może drzewa? Podrapał się po głowie. Raczej groźnie nie wyglądają... zaryzykowałbym kontakt. I tak, nie czekając na nikogo poszedł w stronę drwalów.

(Sorki za nieobecność ale coś mi ważnego wypadło Grin

)

AlterEgo · Wysłany: Nie 18:45, 29 Mar 2009 Temat postu:

Jeżeli nie zginiemy przez niego to będzie jakiś cud. No nic, trzeba będzie z nimi pogadać. Więc klnąc pod nosem ruszył za czarnym rycerzem w stronę drwali. Szedł ostrożnie rozglądając się wokół.

Dragosani · Wysłany: Nie 18:57, 29 Mar 2009 Temat postu:

Zauważył was jeden z drwali i gwizdnął do innego, najwyraźniej brygadzisty. Ten przerwał pracę i podszedł do przybyszów.
- W czymś pomóc?

Telvani · Wysłany: Nie 19:03, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ja z kolegą jesteśmy głodni, i słyszałem że jest gdzieś jakaś wioska w górach gdzie serwują niezłego pieczonego niedźwiedzia... zna Pan drogę? A tak w ogóle nazywam się Gotfryd. Wyciągnął rękę na powitanie brygadzisty.

Dragosani · Wysłany: Nie 19:11, 29 Mar 2009 Temat postu:

Drwal niepewnie podał dłoń rycerzowi.
- No najbliższa wioska jest jakieś dwadzieścia mil na północ. Ale z tego co wiem nie podają tam pieczonego niedźwiedzia.

Telvani · Wysłany: Nie 19:21, 29 Mar 2009 Temat postu:

Dziękuję za radę... powiedz mi jeszcze tylko dobry człowieku jaki tam podają przysmak oraz co tam jest ciekawego. Podał mu sakwę z 25 sztukami złota. A dostaniesz drugie tyle...

Dragosani · Wysłany: Nie 19:41, 29 Mar 2009 Temat postu:

Drwal chciwie wyciągnął dłoń po złoto.
- Ano, panie maja tam dobry gulasz. A z ciekawych rzeczy to szykują festyn. Będzie za dwa dni.

Telvani · Wysłany: Nie 19:43, 29 Mar 2009 Temat postu:

Rzucił mu 75 sztuk złota. Festyn? Z okazji dnia saskłacza? A tak poza tym, która droga najkrótsza?