Athelas - Królewskie Ziele

Dragosani · Wysłany: Pią 20:43, 06 Mar 2009 Temat postu: Zuuuuoooo!!!

Lochy w Waterdeep. Brudne, obskurne i wielkie. Wszystkie męty z miasta trafiają tutaj do wspólnych, dużych cel. Biegaja tam szczury, pająki i tym podobne stworzenia. Cele mają małe okienka z grubymi kratami, zaś jedną całą ścianę zajmują kraty z drzwiami. Są w nich wybitnie niewygodne posłania.

[Każdy pisze jak go wrzucają. Oczywiście bez broni.] Tongue

Kathlin · Wysłany: Pią 20:50, 06 Mar 2009 Temat postu:

Elfka, przeklinając pod nosem szła, zakuta w kajdany, prowadzona przez strażnika. Który sam nie wiedział, czy się boi więźniarki czy ma ochotę się z nią zabawić - Już ci mówiłam, niedorobiona człeczyno że to nie moja wina! - warknęła gdy doszli do celi - Nie mi to oceniać, kazali zamknąć to zamykam - powiedział niepewnym głosem - Dyskryminujesz mnie bo jestem elfką, czy dlatego że jestem kobietą? - syknęła gdy lekko ją popchnął w kierunku drzwi, milcząc zawzięcie - I nie dotykaj mnie tymi brudnymi łapskami! Bo ci je poprzetrącam - warknęła wściekle, oczy jej zalśniły złowrogo - Obrażając mnie tylko pogarszasz swoją sytuacje - powiedział i wepchnął ją do celi, usłyszała zgrzyt przekręcanego klucza - Ty mendo! Będe cię obrażać ile mi sie podoba, pokrako! I jak następnym razem mnie dotkniesz to wyrwę ci ręce i wsadzę w dupę! - krzyczała zza zamkniętych drzwi. W końcu, ze zrezygnowaniem usiadła na pryczy, zamknęła oczy i zaczęła medytować aby nieco ukoić swój gniew.

Dragosani · Wysłany: Pią 20:58, 06 Mar 2009 Temat postu:

Obskurnym korytarzem dwóch strażników prowadziło, a właściwie ciągnęło, postać odzianą w czerń. Dwóch kolejnych szło po jednym, za i przed grupą. Ze względu na to co wyczyniał nowy więzień, lepiej było się zabezpieczyć. Podprowadzili go do drzwi celi. Strażnik idący na przedzie otworzył je, a dwóch trzymających więźnia, brutalnie wrzuciło go do celi. Pospiesznie zamknięto drzwi i całą gromadka oddaliła się do swej kanciapy. Nowy więzień wstał i wtedy obecna w celi elfka dostrzegła jego czarną skórę i białe włosy. Drow podbiegł do krat i trzymając je zaczął krzyczeć do straży.
- Kretyni! Nie wiecie kim jestem! Nazywam się Drizzt Do'Urden! Na pewno, nawet tacy durnie jak wy o mnie słyszeli! dowiedzą się o tym wpływowi ludzie i pożałujecie jesli mnie nie wypuścicie!

Kathlin · Wysłany: Pią 21:06, 06 Mar 2009 Temat postu:

- Słyszałam o nim, straszna ciota podobno - powiedziała elfka rozkładając się wygodniej na pryczy - A po za tym mógłbyś się łaskawie nie drzeć? Ja tu medytować próbuję - warknęła

Dragosani · Wysłany: Pią 21:15, 06 Mar 2009 Temat postu:

- Może i ciota. Ale podawanie się za niego, nieraz pomaga. - mruknął drow i zaczął rozglądać się po lochu. Poza elfką, którą już uznał za źródło irytacji, nie było w nim nikogo.

Sidryan · Wysłany: Pią 21:35, 06 Mar 2009 Temat postu:

Wtedy to w korytarzu pojawili się dwaj strażnicy a przed nimi szła neiznanej rasy postać. Owa postać bardzo mocno się szarpała będąc zakuta w kajdany i po chwili wrzucili go do celi razem z dwoma innymi więźniami. Gdy się na nich spojrzał nic nie powiedział, lecz odwrócił się w stronę krat i chwycił je

Radze zmniejszyć podpis bo poleci ostrzeżenie... // AlterEgo

Kathlin · Wysłany: Pią 22:34, 06 Mar 2009 Temat postu:

- Ty, uważaj, bo sobie ręce nadwyrężysz jak tak będziesz ciągnął te kraty - powiedziała beznamiętnie elfka. Położyła się na pryczy i podłożyła ręce pod głowę - Więc mówisz drowie, że lubujesz się w udawaniu cioty? Masz w tym jakiś wyższy cel? - zapytała z ironicznym uśmiechem patrząc w sufit.

AlterEgo · Wysłany: Sob 0:02, 07 Mar 2009 Temat postu:

Gdy wszyscy byli zajęci miłą pogawędką, drzwi lochów otwarły się. Do korytarza weszło pięć postaci. Czterech strażników królewskich i jedna postać nieco wyższa od reszty. Gdy doszli do wspólnej celi, drowka, elf i odmieniec ujrzeli coś dziwnego. Więzień który został przyprowadzony, miał na twarzy maskę (ala Hannibal Lecter) oraz ubrany był w kaftan bezpieczeństwa. Otwierając kraty, wepchnęli Go do środka. Zamykając mruknęli do reszty jedynie - Uważajcie na Niego... I odeszli pośpiesznie. Nieznana nikomu postać, była najwyższa z całego towarzystwa, kruczoczarne, kręcone włosy opadały trochę na twarz przysłaniając oczy.

Sidryan · Wysłany: Sob 7:28, 07 Mar 2009 Temat postu:

~Tak ... co ty nie powiesz?!~ Ku zdziwieniu wszystkich postać odpowiedziała do nich telepatycznie i po chwili zmierzył wzrokiem nowego więźnia, po czym stanął sobie w kącie przy kratach i zaczął rzmyślać

Kathlin · Wysłany: Sob 11:50, 07 Mar 2009 Temat postu:

- No tak... wariata mi jeszcze brakowało. - burknęła elfka i podniosła się z pryczy, podeszła do krat - Ja kategorycznie żądam aby mnie przeniesiono z tej celi! - krzyknęła w stronę strażników, ale ci ją zignorowali - Ej wy, do was mówię puszki jedne! Rdza wam uszy pozatykała?! - krzyknęła ponownie nadal nie doczekując się odpowiedzi.

AlterEgo · Wysłany: Sob 12:02, 07 Mar 2009 Temat postu:

Ucisz się. I tak mają Cię w dupie. Wiec Twoje krzyki denerwują jedynie Nas. - powiedział "wariat". A jego głos był nieco zmieniony z powodu maski.

Kathlin · Wysłany: Sob 12:05, 07 Mar 2009 Temat postu:

- A co mnie wy obchodzicie? Denerwujcie się ile chcecie, mnie wasze hobby nie obchodzi - burknęła elfka i wróciła na pryczę. Położyła się opierając nogi o ścianę.

AlterEgo · Wysłany: Sob 12:10, 07 Mar 2009 Temat postu:

Wreszcie cisza... - mruknął nieznajomy. Usiadł pod zakratowanym oknem i zaczął nucić sam do siebie jakąś smutną pieśń. Przez chwilę, można było dostrzec jego, stalowo-szare oczy.

Dragosani · Wysłany: Sob 12:47, 07 Mar 2009 Temat postu:

[Alter, gdzie twoja karta postaci?]

- Udawanie tego renegata, nieraz okazje się pomocne. - odparł drow do faerie. widząc nowych jedynie westchnął.

Sado · Wysłany: Sob 12:56, 07 Mar 2009 Temat postu:

Czterech strażników ciągnęło przez brudną podłogę kolejnego więźnia. Był cały związany, a głowę miał przykrytą workiem, który był mokry od czegoś.
- Nie powinniśmy go wrzucić do osobnej celi? To szaleniec. - Odezwał się jeden ze strażników.
- Nie. Wrzućmy go do tej. Wprawdzie takich skurwieli jak on powinno się od razu poćwiartować, jednak zawsze jest szansa, że sami się pozabijają w celach. - Dodał drugi. Strażnicy otworzyli ostrożnie celę, szybko przecięli wiążące więźnia sznury i wepchnęli do środka. Ten upadł na podłogę i zaczął się śmiać. Ciągle leżąc na ziemi zdjął worek, a wszystkim ukazała się twarz szaleńca, z którego ust ciekłą ślina, a oczy co chwila wpatrywały się w inny kawałek pustej przestrzeni, jakby nie zauważając innych więźniów.

Dragosani · Wysłany: Sob 16:03, 07 Mar 2009 Temat postu:

Drow spojrzał z odrazą na nowego więźnia.
- Jeszcze jakiegoś wariata brakowało. Już wolałbym siedzieć z politycznym. - mruknął i usiał na jednej z prycz.

Sidryan · Wysłany: Sob 18:49, 07 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzał się na nowego więźnia, elcz jako, że dopiero przyswiajał sobie normalny język to nic nie odpowiedział, tylko dalej siedział

Sado · Wysłany: Sob 19:08, 07 Mar 2009 Temat postu:

Nowy więzień podniósł się ziemi, kołysząc na lewo i prawo. Oblizał usta z syczącym dźwiękiem, po czym otarł je rękawem. Zaczął skupiać wzrok na reszcie, jakby dopiero ją zauważył.

Telvani · Wysłany: Sob 21:30, 07 Mar 2009 Temat postu:

Drzwi nagle się otworzyły, a przez nie weszła zakuta w zbroję postać. Zbroja była czarna, niczym smoła. Drzwi tak samo niespodziewanie się za nią zatrzasnęły. Czarny Rycerz stał w całkowitym milczeniu przyglądając się współwięźniom.

Dragosani · Wysłany: Sob 21:39, 07 Mar 2009 Temat postu:

Drow ze zdziwieniem spojrzał na przybysza. Zastanawiał się co za kretyn kazał wtrącić kogoś do lochu w zbroi. Jednak uznał, ze lepiej nie próbować zrozumieć postępowania powierzchniowców. Po tych błyskotliwych przemyśleniach wstał i podszedł do drzwi celi. Dyskretnie wyjrzał czy w okolicy nie pałętają się jacyś strażnicy, po czym ostrożnie zbadał palcami zamek. Uśmiechnął się nieznacznie, zdając sobie sprawę z jego prostoty. Odwrócił się do współwięźniów. Musiał się do nich odezwać, co nie napawało go radością.
- Ma ktoś spinkę do włosów?